ENDER
2006-01-30 20:55:26 UTC
Witam
Chora rybka to Babka (Mogurnda australijska, Mogurnda mogurnda), którą mam
od października 2005. Rybka była żwawa i terytorialna (przegnała
szczupieńczyki na drugą stronę akwa). Około miesiąca temu przestała
przyjmować pokarm (a zawsze walczyła o niego) i przebywała albo w ukryciu
albo przy powierzchni. Myślałem że to jakies zatrucie - podmieniałem wodę,
zwiększyłem natlenianie - ale to nic nie pomagało. Jakieś dwa tygodnie temu
ożyła - rzuciła się na jedzenie i żwawo pływała. I wtedy ujrzałem że z jej
brzucha wystaje wielki czerwony guz - z otworu w skórze ryby "wypychało się
żywe mięso" !!! Natychmiast rybkę przełowiłem do kwarantanny, podawałem
akryflawinę, zasalałem wodę, podałem nawet antybiotyk: neomecynę.
Rybka od dwóch tygodni siedzi sama ale chętnie pobiera pokarm, jest żywotna.
Guz się nie zmniejsza a wręcz powiększa i zaczyna coraz bardziej wychodzić
na zewnątrz. Na połowie obwodu tego guza skóra ryby jest nacięta/rozerwana,
widać gołe mięso - brrrrr. Wygląda jakby coś w brzuchu ryby się rozrastało i
nie miało juz tam miejsca.
Proszę o pomoc, co to jest, jak rybce pomóc i czy jest to zaraźliwe?
Fotki mozna obejrzeć tu:
http://www.akwarystyka.com.pl/forum/viewtopic.php?t=34294
Chora rybka to Babka (Mogurnda australijska, Mogurnda mogurnda), którą mam
od października 2005. Rybka była żwawa i terytorialna (przegnała
szczupieńczyki na drugą stronę akwa). Około miesiąca temu przestała
przyjmować pokarm (a zawsze walczyła o niego) i przebywała albo w ukryciu
albo przy powierzchni. Myślałem że to jakies zatrucie - podmieniałem wodę,
zwiększyłem natlenianie - ale to nic nie pomagało. Jakieś dwa tygodnie temu
ożyła - rzuciła się na jedzenie i żwawo pływała. I wtedy ujrzałem że z jej
brzucha wystaje wielki czerwony guz - z otworu w skórze ryby "wypychało się
żywe mięso" !!! Natychmiast rybkę przełowiłem do kwarantanny, podawałem
akryflawinę, zasalałem wodę, podałem nawet antybiotyk: neomecynę.
Rybka od dwóch tygodni siedzi sama ale chętnie pobiera pokarm, jest żywotna.
Guz się nie zmniejsza a wręcz powiększa i zaczyna coraz bardziej wychodzić
na zewnątrz. Na połowie obwodu tego guza skóra ryby jest nacięta/rozerwana,
widać gołe mięso - brrrrr. Wygląda jakby coś w brzuchu ryby się rozrastało i
nie miało juz tam miejsca.
Proszę o pomoc, co to jest, jak rybce pomóc i czy jest to zaraźliwe?
Fotki mozna obejrzeć tu:
http://www.akwarystyka.com.pl/forum/viewtopic.php?t=34294