karem
2005-05-31 08:13:38 UTC
Witam forumowiczów,
Tytuł posta brzmi nieco makabrycznie, ale odpowiada stanowi faktycznemu.
Najwidoczniej w nocy horror się odbywał w moim akwarium.
Ryba w tytule to tęczanka Wernera, u której dziś rano zauważyłem brak lewego
oka. Co dziwne, przy karmieniu wieczornym żadnych oznak choroby bądź
napastliwości ze strony innych ryb nie odnotowałem. Napisałem bez oka, więc
pewnie co niektórych interesuje co to oznacza. Otóż pozostał czysty oczodół, bez
żadnych śladów ugryzienia czy innych objawów chorobowych. Może ma lekko
zaczerwienione skrzele z lewej strony, ale ogląd całości ryby dowodzi, że
wygląda na zdrową. W chwili obecnej utrzymuje się pod liściem blisko powierzni
wody, co chyba jest do wytłumaczenia.
Zapewne zapytacie się, jakich ma towarzyszy biedna, australijska rybka.
Większość wymienionych poniżej ryb znacie, więc trudno będzie doszukiwać się w
nich oznak brutalności i czerpania satysfakcji z okaleczenia innych ryb. Oto
skład łobuzerni:
- samiec bojownika (póki co kandydat nr 1)
- 2 razbory klinowe (za strachliwe żeby zmajstrować coś złego)
- 6 fantomów czerwonym (ruchliwe, jak się żarcie rzuci, ale nie spotkałem się z
przypadkiem obgryzienia innych ryb. Ale kto wie?)
- bystrzyk czerwony (przez pomyłkię został kupiony jako fantom. dopiero
porównanie z atlasem ryb wykazało, że to inny gatunek).
- fałszywa kosiarka + 2 otoski (konstrukcja pyska raczej uniemożliwia
odgryzienie. No chyba, że wyssanie).
Zbiornik 60 l., parametry chemiczne wody: w normie. Temperatura pomimo
panujących ostatnio upałów 26 st. Tej nocy była zmiana pogody, co mogło
ewentualnie wpłynąć na zachowanie ryb.
Z przedstawionych powyżej faktów 2 rozwiązania przychodzą mi do głowy (nie
jestem pewny czy sensowne, ale tu liczę na Waszą wiedzę i doświadczenie) dwie
przyczyny:
a) odgryzienie przez agresywną rybę (bojownik? bystrzyk? fantomy?). Przeciw tej
teorii: żadnych innych obrażeń nie ma, w nocy ryby raczej śpią a nie walczą. Za:
bojownik nie jest rybą do końca spokojną, nie znam zachowań rybek z Am. Pd.
b) zmiana chorobowa (wytrzesz oka doprowadzający do jego wypadnięcia???).
Przeciw: nie wiem czy to jest w ogóle możliwe, Za: brak innych oznak chorobowych.
Jeśli przychodzi Wam coś do głowy, co mogło byc przyczyną takiego stanu rzeczy,
proszę o odpowiedź na tą kwestię. Napiszcie także odpowiedź na poniższe pytanie:
Czy ryba bez oka przeżyje?
Pozdrawiam,
karem
Tytuł posta brzmi nieco makabrycznie, ale odpowiada stanowi faktycznemu.
Najwidoczniej w nocy horror się odbywał w moim akwarium.
Ryba w tytule to tęczanka Wernera, u której dziś rano zauważyłem brak lewego
oka. Co dziwne, przy karmieniu wieczornym żadnych oznak choroby bądź
napastliwości ze strony innych ryb nie odnotowałem. Napisałem bez oka, więc
pewnie co niektórych interesuje co to oznacza. Otóż pozostał czysty oczodół, bez
żadnych śladów ugryzienia czy innych objawów chorobowych. Może ma lekko
zaczerwienione skrzele z lewej strony, ale ogląd całości ryby dowodzi, że
wygląda na zdrową. W chwili obecnej utrzymuje się pod liściem blisko powierzni
wody, co chyba jest do wytłumaczenia.
Zapewne zapytacie się, jakich ma towarzyszy biedna, australijska rybka.
Większość wymienionych poniżej ryb znacie, więc trudno będzie doszukiwać się w
nich oznak brutalności i czerpania satysfakcji z okaleczenia innych ryb. Oto
skład łobuzerni:
- samiec bojownika (póki co kandydat nr 1)
- 2 razbory klinowe (za strachliwe żeby zmajstrować coś złego)
- 6 fantomów czerwonym (ruchliwe, jak się żarcie rzuci, ale nie spotkałem się z
przypadkiem obgryzienia innych ryb. Ale kto wie?)
- bystrzyk czerwony (przez pomyłkię został kupiony jako fantom. dopiero
porównanie z atlasem ryb wykazało, że to inny gatunek).
- fałszywa kosiarka + 2 otoski (konstrukcja pyska raczej uniemożliwia
odgryzienie. No chyba, że wyssanie).
Zbiornik 60 l., parametry chemiczne wody: w normie. Temperatura pomimo
panujących ostatnio upałów 26 st. Tej nocy była zmiana pogody, co mogło
ewentualnie wpłynąć na zachowanie ryb.
Z przedstawionych powyżej faktów 2 rozwiązania przychodzą mi do głowy (nie
jestem pewny czy sensowne, ale tu liczę na Waszą wiedzę i doświadczenie) dwie
przyczyny:
a) odgryzienie przez agresywną rybę (bojownik? bystrzyk? fantomy?). Przeciw tej
teorii: żadnych innych obrażeń nie ma, w nocy ryby raczej śpią a nie walczą. Za:
bojownik nie jest rybą do końca spokojną, nie znam zachowań rybek z Am. Pd.
b) zmiana chorobowa (wytrzesz oka doprowadzający do jego wypadnięcia???).
Przeciw: nie wiem czy to jest w ogóle możliwe, Za: brak innych oznak chorobowych.
Jeśli przychodzi Wam coś do głowy, co mogło byc przyczyną takiego stanu rzeczy,
proszę o odpowiedź na tą kwestię. Napiszcie także odpowiedź na poniższe pytanie:
Czy ryba bez oka przeżyje?
Pozdrawiam,
karem
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl