Discussion:
Ospa
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
W³odzimierz Krze¶niak
2003-11-12 12:15:17 UTC
Permalink
Witam

Od niedawna posiadam całkiem fajne (w moim mniemaniu) akwarium, ale niedawno
zarejestrowałem malutkie białe kropki głównie na płetwach u neonów
czerwonych. Po dłuższej lekturze zjawisko zdiagnozowałem jako rybia ospa. Na
faq przeczytałem o cyklu rozwojowym pasożyta i towiedziałem się co
następuje:
- tempo cyklu rozowojowego jest zależne od temperatury ( im wyższa tym
szybsze )
- powyżej 30 st. C. cykl rozwojowy się zatrzymuje
- powyżej 32 st. C. pasożyt ginie.
ale jednocześnie
- gdy pasożyt jest na rybie nie ma możliwości jego uśmiercenia bez
uśmiercenia ryby.
- pasożyt jest wrażliwy jedynie gdy jest w fazie poszukiwania żywiciela

Stąd pytanie:
1. Czy da się zabić pasożyta samą tylko temperaturą np 34 st. C?
2. Czy da się to zrobić w każdej fazie rozwojowej pasożyta?
3. Czy jeżeli cykl rozwojowy się zatrzymuje (temp 30) to oznacza że pasożyt
nie opuści ryby? - tu patrz tekst o uśmiercaniu pasożyta na rybie - tylko z
rybą.

Chciałbym z tym wygrać bez chemii ale nie wiem czy to możliwe lub warte
ryzyka (temperatura a neony).

Z góry dziękuję za każdą sugestię.

Z poważaniem
Włodzimierz Krześniak
Lord Paszka
2003-11-12 14:49:31 UTC
Permalink
Post by W³odzimierz Krze¶niak
Chciałbym z tym wygrać bez chemii ale nie wiem czy to możliwe lub warte
ryzyka (temperatura a neony).
Witam,

Chyba jednak lepiej jest pomóc rybom i użyć chemii. Temperatura 34stC może
zabić nie tylko kulorzęska ale i neony (ledwo zipią w temp. 27).

Z chemii poleciłbym Tobie preparaty SERY. Na ospę rybią jest costapur. Można
wspomóc jego działanie preparatem myctopur.

Aby pozbyć się tych specyfików z wody po kuracji wystarczy użyć węgla
aktywnego.

Pozdrawiam
Lord Paszka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
ba_jaga
2003-11-12 15:28:27 UTC
Permalink
Post by W³odzimierz Krze¶niak
1. Czy da się zabić pasożyta samą tylko temperaturą np 34 st. C?
Tak, ale raczej bym nie próbowała z Twoim gatunkiem tyb.
Post by W³odzimierz Krze¶niak
2. Czy da się to zrobić w każdej fazie rozwojowej pasożyta?
Tak, jeśli mówisz nadal o wysokiej temperaturze.
Post by W³odzimierz Krze¶niak
3. Czy jeżeli cykl rozwojowy się zatrzymuje (temp 30) to oznacza że pasożyt
nie opuści ryby? - tu patrz tekst o uśmiercaniu pasożyta na rybie - tylko z
rybą.
Tak, z tym że ta granica zaczyna się od 29*, dlatego przy stosowaniu
metod chemicznych działających na pływki nie podnosimy powyżej
28* C
Post by W³odzimierz Krze¶niak
Chciałbym z tym wygrać bez chemii ale nie wiem czy to możliwe lub warte
ryzyka (temperatura a neony).
Można wyleczyć ospę zasalając wodę. To dość bezpieczna metoda, jeśli jednak
wybierzesz chemię, pamiętaj o podaniu tylko połowy zalecanej
dawki leku, dla kąsaczowatych normalna dawka potrafi być zabójcza.

--
pozdrawiam
Małgorzata N.
Wrocław - wta
ba_jaga<at>akwarium.wroc.pl
W³odzimierz Krze¶niak
2003-11-13 11:31:57 UTC
Permalink
Kilka uwag z perspektywy dwuch dni eksperymentu
1. Mam bardzo "twarde" ryby - 48 godzin w temp. 33*C i nie zauważyłem
żadnych niepokojących zachowań (razbory, neony, kirysy, otosy,
pielęgniczki). Jest jeszcze możliwość że zarówno termometr jak i termostat
na grzałce oszukują tak samo i nie było to 33*C.
2. Nie zauważyłem również zmian w nasileniu choroby - a to smutniejsze. Może
48h to zbyt krótko na jakiekolwiek efekty.

Obniżyłem temp. do 27*C i podałem lek (Costapur). Niestety podałem pełną
dawkę - mam nadzieję że kąsaczowate wytrzymają :(. Po prostu nie było tam
napisane (albo ja nie znalazłem) nic na temat połowy dawki, a wręcz
przeciwnie - w cięższych przypadkach podać dwa razy więcej.
Ponadto w sklepie poradzili mi powtórnie podać lek następnego dnia, i to w
tej samej ilości. Jak to się ma do obecności neonów?

Pytanie zupełnie odrębne:
Czy możliwe jest że samiec akary paskowanej zabił samiczkę swojego gatunku?
Zaobserwowałem jego ataki ale nie udało mi się na czas jej odizolować.


Z poważaniem
Włodzimierz Krześniak
Post by ba_jaga
Post by W³odzimierz Krze¶niak
1. Czy da się zabić pasożyta samą tylko temperaturą np 34 st. C?
Tak, ale raczej bym nie próbowała z Twoim gatunkiem tyb.
Post by W³odzimierz Krze¶niak
2. Czy da się to zrobić w każdej fazie rozwojowej pasożyta?
Tak, jeśli mówisz nadal o wysokiej temperaturze.
Post by W³odzimierz Krze¶niak
3. Czy jeżeli cykl rozwojowy się zatrzymuje (temp 30) to oznacza że
pasożyt
Post by W³odzimierz Krze¶niak
nie opuści ryby? - tu patrz tekst o uśmiercaniu pasożyta na rybie -
tylko
Post by ba_jaga
z
Post by W³odzimierz Krze¶niak
rybą.
Tak, z tym że ta granica zaczyna się od 29*, dlatego przy stosowaniu
metod chemicznych działających na pływki nie podnosimy powyżej
28* C
Post by W³odzimierz Krze¶niak
Chciałbym z tym wygrać bez chemii ale nie wiem czy to możliwe lub warte
ryzyka (temperatura a neony).
Można wyleczyć ospę zasalając wodę. To dość bezpieczna metoda, jeśli jednak
wybierzesz chemię, pamiętaj o podaniu tylko połowy zalecanej
dawki leku, dla kąsaczowatych normalna dawka potrafi być zabójcza.
--
pozdrawiam
Małgorzata N.
Wrocław - wta
ba_jaga<at>akwarium.wroc.pl
Jagoda+Grzes
2003-11-13 22:30:04 UTC
Permalink
Post by W³odzimierz Krze¶niak
Nie zauważyłem również zmian w nasileniu choroby - a to smutniejsze. Może
48h to zbyt krótko na jakiekolwiek efekty.
Cierpliwości. Nasze tęczanki niedawno tez miały ospę.Wyglądały tak okropnie
z tymi kropkami, że nia chciało mi się ich oglądac :) Trwało to długo,
jakieś 5 dni ryby nie wyglądały na chore (poza kropkami), może troche wiecej
"odpoczywały" ;) na dnie. Wreszcie kropki zaczeły znikac, wtedy wsypalismy
sól. Jak dotąd jest ok. Wszystko to przy temp. 26C.
Post by W³odzimierz Krze¶niak
Obniżyłem temp. do 27*C i podałem lek (Costapur). Niestety podałem pełną
dawkę - mam nadzieję że kąsaczowate wytrzymają :(. Po prostu nie było tam
napisane (albo ja nie znalazłem) nic na temat połowy dawki, a wręcz
przeciwnie - w cięższych przypadkach podać dwa razy więcej.
My tez początkowo podaliśmy Costapur, ale zrezygnowalismy, bo posiada on
zielen malachitową, która powoduje podobno nowotwory, niepłodność i jeszcze
inne straszne choroby. Po co szpikowac ryby chemią jak mozna je po prostu
"posolic", a efekt jest taki sam :)
Post by W³odzimierz Krze¶niak
Ponadto w sklepie poradzili mi powtórnie podać lek następnego dnia, i to w
tej samej ilości> > >
Nigdy nie słuchaj rad sprzedawców!!!!!!!!!!

Pozdrawiam
Jagoda
mlodedrwale
2003-11-13 22:32:01 UTC
Permalink
Włodzimierz Krześniak ezxda kluftr egiezgrju czw 13. listopada 2003
Post by W³odzimierz Krze¶niak
Niestety podałem
pełną dawkę - mam nadzieję że kąsaczowate wytrzymają.
I jak wytrzymały? Napisz, bo takie spostrzeżenia mogą się przydać.

mlodedrwale
W³odzimierz Krze¶niak
2003-11-17 12:35:26 UTC
Permalink
Post by mlodedrwale
Włodzimierz Krześniak ezxda kluftr egiezgrju czw 13. listopada 2003
Post by W³odzimierz Krze¶niak
Niestety podałem
pełną dawkę - mam nadzieję że kąsaczowate wytrzymają.
I jak wytrzymały? Napisz, bo takie spostrzeżenia mogą się przydać.
mlodedrwale
Wytrzymały i czują się dobrze. Ponadto wszelkie objawy ospy znikły.

Natomiast ciągle nie wiem co się stało akarom paskowym. Miałem parę, obecnie
mam samca który ni pociągnie długo. Objawy to ciągłe odruchy połykania i
silna i szybka praca pokryw skrzelowych i bardzo silne osłabienie - prawie
się nie rusza i opiera się na dnie. Może to jakiś pasożyt skrzeli? Tak
przynajmniej napisali w książce którą posiadam (nie pamiętam autora ani
tytułu). Tam też polecili wykąpać rybkę w roztworze soli kuchennej (?) 15g
soli/l przez 20 min. Tak też zrobiłem. Ale do dziś rano poprawy nie
zarejestrowałem. Pozostałe pielęgniczki (kakadu) czują się świetnie.
Czy ktoś wie co to może być?


Z poważaniem
Włodzimierz Krześniak

Loading...