Discussion:
krewetki padły
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Piotr Piesik
2014-08-21 21:15:16 UTC
Permalink
Witam,

najwyraźniej wykończyłem Red Cherry :(

Kupione w sklepie, spędziły tam przynajmniej parę dni. Transport kilka
minut (krócej niż proces odławiania w sklepie).

Rozmiar od 1 do 3 cm.

Po wpuszczeniu do baniaka przez 3 godziny żwawo biegały po całym
terenie, zwłaszcza te młode. Starsze wczepiły się w mech. Po 6h
poszedłem obejrzeć - prawie wszystkie leżały już martwe :( chyba tylko
jedna (średniej wielkości) biegała dalej, ale teraz już jej nie widzę;
sprawdziłem, te większe wczepione w mech też nie żyły - nie wiem od jak
dawna

baniak 100 litrów, działa od kilku miesięcy, obsada minimalna: 3 młode
ancistrusy ok. 3cm każdy; mech jawajski, anubias; filtr gąbkowy,
przepływ wolny ale wyraźny

temperatura 25-26
pH 7,4-7,6
KH 2-3
NO2 0,05-0,1
NO3 15-20
PO4 poniżej zakresu pomiarowego
tlenu dużo - rośliny pokryte bąblami, ryby oddychają powoli
oświetlenie 36W LED Aquatlantis do wody słodkiej (wg producenta
odpowiednik 2x 36W świetlówek)

metale ciężkie czy inna chemia? wątpię, zaszkodziłoby też zbrojnikom - a
te mieszkają tam prawie od urodzenia, rosną i mają zadowolone miny

niska twardość? na pewno w sklepie miały twardszą wodę, kranovit w mojej
okolicy ma ok. 14

trudno podejrzewać uszkodzenie w transporcie czy chorobę - przez parę
godzin biegały po baniaku, więc zakładam że zdrowe; w sklepie też nie
chciały dać się złapać

żaden drapieżnik ich nie wykończył - ancistrusy się nimi nie
interesowały, innych ryb nie ma

co w takim razie mogło im zaszkodzić?


pozdrawiam
Piotr
Piotr Piesik
2014-08-21 21:52:59 UTC
Permalink
Jednak nie wszystkie padły. Ale nawet nie wiem jak pomóc żywym...
Robin
2014-08-22 06:32:06 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
Witam,
najwyraźniej wykończyłem Red Cherry :(
Kupione w sklepie, spędziły tam przynajmniej parę dni. Transport kilka
minut (krócej niż proces odławiania w sklepie).
Rozmiar od 1 do 3 cm.
Po wpuszczeniu do baniaka przez 3 godziny żwawo biegały po całym
terenie, zwłaszcza te młode. Starsze wczepiły się w mech. Po 6h
poszedłem obejrzeć - prawie wszystkie leżały już martwe :( chyba tylko
jedna (średniej wielkości) biegała dalej, ale teraz już jej nie widzę;
sprawdziłem, te większe wczepione w mech też nie żyły - nie wiem od jak
dawna
baniak 100 litrów, działa od kilku miesięcy, obsada minimalna: 3 młode
ancistrusy ok. 3cm każdy; mech jawajski, anubias; filtr gąbkowy,
przepływ wolny ale wyraźny
temperatura 25-26
pH 7,4-7,6
KH 2-3
NO2 0,05-0,1
NO3 15-20
PO4 poniżej zakresu pomiarowego
tlenu dużo - rośliny pokryte bąblami, ryby oddychają powoli
oświetlenie 36W LED Aquatlantis do wody słodkiej (wg producenta
odpowiednik 2x 36W świetlówek)
metale ciężkie czy inna chemia? wątpię, zaszkodziłoby też zbrojnikom - a
te mieszkają tam prawie od urodzenia, rosną i mają zadowolone miny
niska twardość? na pewno w sklepie miały twardszą wodę, kranovit w mojej
okolicy ma ok. 14
trudno podejrzewać uszkodzenie w transporcie czy chorobę - przez parę
godzin biegały po baniaku, więc zakładam że zdrowe; w sklepie też nie
chciały dać się złapać
żaden drapieżnik ich nie wykończył - ancistrusy się nimi nie
interesowały, innych ryb nie ma
co w takim razie mogło im zaszkodzić?
pozdrawiam
Piotr
Cześć, przykra i tajemnicza sprawa. Pewnie parametry wody w sklepie
drastycznie odbiegały od tych u Ciebie w akwarium i wykończył je szok.
Stawiałbym na znaczną różnicę pH.

Robin
Roman Niewiarowski
2014-08-22 06:45:19 UTC
Permalink
Post by Robin
Cześć, przykra i tajemnicza sprawa. Pewnie parametry wody w sklepie
drastycznie odbiegały od tych u Ciebie w akwarium i wykończył je szok.
Stawiałbym na znaczną różnicę pH.
Dokładnie tak. Krewetki które mają czas na przystosowanie się do zmiany
PH i twardosci wody po prostu opadają na dno i zaczynaja zerowac nieomal
w tym samym momencie.
Gwałtowne ruchy, nerwowe pływanie itp to objaw szoku.
Jeśli chodzi o pomoc to teraz jest juz troche po herbacie, ale wywar z
kory dębu, szyszek olchy czy ekstrakt z torfu (tylko nie szalej z
iloscia zeby kolejny raz szoku nie bylo) powinien im pomoc.
Jeden suchy lisc debu tez im odrobine pomoze.

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
rageofhonor
2014-08-22 19:45:28 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
temperatura 25-26
pH 7,4-7,6
KH 2-3
NO2 0,05-0,1
NO3 15-20
PO4 poniżej zakresu pomiarowego
tlenu dużo - rośliny pokryte bąblami, ryby oddychają powoli
oświetlenie 36W LED Aquatlantis do wody słodkiej (wg producenta
odpowiednik 2x 36W świetlówek)
Zastanawiam się czy NO2 nie jest przyczyną bo w ustabilizowanym baniaku
teoretycznie powinno wynieść 0.
Jak je wpuszczałeś? Zaraz do wody czy w woreczku stopnowo była dodawana woda
akwariowa?

Inna sprawa czy stosowane były wcześniej w akwarum preparaty zawierające
miedź (lekarstwa, MFC czy jakieś uzdatniacze)?
Piotr Piesik
2014-08-22 20:10:42 UTC
Permalink
Post by rageofhonor
Zastanawiam się czy NO2 nie jest przyczyną bo w ustabilizowanym baniaku
teoretycznie powinno wynieść 0.
Nigdy nie miałem zero, w żadnym baniaku. Może mniej czułe testy pokazują
zero, ale wg testu kropelkowego JBL wszędzie jest 0,05, a przy słabszej
filtracji 0,1. Zresztą gdyby NO2 było zero, to skąd brałoby się NO3
(jeśli nie dodaję go w nawozie)?

W ogóle testy były wykonane parę godzin po śmierci krewetek, które w tym
czasie leżały w wodzie. To mogło też podnieść NO2.
Post by rageofhonor
Jak je wpuszczałeś? Zaraz do wody czy w woreczku stopnowo była dodawana
woda akwariowa?
No niestety, oprócz temperatur niczego nie wyrównałem :( Kiedyś bawiłem
się w dolewanie, ale od pewnego czasu wpuszczam bez tego wszystkie ryby
i żadna nie padła. Nie zdawałem sobie sprawy, że krewetkom może to
zaszkodzić szybciej niż rybom (nigdy przedtem nie miałem krewetek).

Różnica była (prawie na pewno) w twardości wody. Co do pH nie spodziewam
się różnic - sklepy leją kranovit (od tego samego dostawcy co ja) i nie
mają żadnego torfu, korzeni, CO2 itp. ani podłoża więc pH ok. 7,5 w obu
przypadkach. Moja woda jest miękka bo mieszam z RO. Na pH to nie wpływa.
Post by rageofhonor
Inna sprawa czy stosowane były wcześniej w akwarum preparaty zawierające
miedź (lekarstwa, MFC czy jakieś uzdatniacze)?
Nigdy. Nie stosuję takich rzeczy, bo wiem że zbrojnikowate są na to
wrażliwe. Przed pobraniem wody z wodociągu zawsze puszczam trochę, żeby
część wody zgromadzona w rurze odpłynęła. Nie biorę wody ciepłej, tylko
zimną. Testowałem kiedyś miedź w tak pobranym kranovicie, było zero.



Mam pewien inny pomysł (oprócz braku aklimatyzacji). Otóż kilka tygodni
temu, ze względu na rośliny (które nagle przestały rosnąć i zaczęły
marnieć), dolałem K2SO4. Nie mam testu do mierzenia potasu, więc
pozostaje dolewanie "na oko". Po tym (i po zmianie oświetlenia z DYI na
komercyjne) rośliny gwałtownie ruszyły.

Nie wiem jednak ile faktycznie jest teraz potasu w wodzie i czy może on
zabić krewetki (pozostawiając w dobrej kondycji ryby)?



pozdr.
Piotr
Pszemol
2014-08-26 01:01:46 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
Post by rageofhonor
Zastanawiam się czy NO2 nie jest przyczyną bo w ustabilizowanym baniaku
teoretycznie powinno wynieść 0.
Nigdy nie miałem zero, w żadnym baniaku. Może mniej czułe testy pokazują
zero, ale wg testu kropelkowego JBL wszędzie jest 0,05, a przy słabszej
filtracji 0,1.
Jak stary ten test? Może źle pokazuje? Zmierz w wodzie prosto z kranu.
Post by Piotr Piesik
Zresztą gdyby NO2 było zero, to skąd brałoby się NO3 (jeśli nie dodaję go
w nawozie)?
A widzisz... ta logika jest niewłaściwa.
NO2 bowiem powstaje z amoniaku i jest NA BIEŻĄCO konsumowane
przez bakterie nitryfikacyjne wydalające NO3. A więc cykl pracuje mimo
że nie wykrywasz NO2 bo jest w całości konsumowany.
Post by Piotr Piesik
W ogóle testy były wykonane parę godzin po śmierci krewetek, które w tym
czasie leżały w wodzie. To mogło też podnieść NO2.
Moim zdaniem nie mogło.
NO2 nie jest bezpośrednim produktem rozkładu mięsa.
Ale i tak nie ma szans na tak natychmiastowy proces rozkładu.
Post by Piotr Piesik
Post by rageofhonor
Jak je wpuszczałeś? Zaraz do wody czy w woreczku stopnowo była dodawana
woda akwariowa?
No niestety, oprócz temperatur niczego nie wyrównałem :( Kiedyś bawiłem
się w dolewanie, ale od pewnego czasu wpuszczam bez tego wszystkie ryby i
żadna nie padła. Nie zdawałem sobie sprawy, że krewetkom może to
zaszkodzić szybciej niż rybom (nigdy przedtem nie miałem krewetek).
Ryby to inne zwierzaki, krewetki są dużo bardziej delikatne.

Zapytaj gościa w sklepie czy faktycznie ma takie wysokie pH jak u Ciebie.

Swoją drogą dolewanie RO (zmniejszanie twardości) wpływa na pH
obniżając go (zakwaszając wodę). Usuwając związki wapnia i magnezu
usuwasz zdolności wody do buforowania CO2 który rozpuszcza się
w wodzie i ją zakwasza, obniżając jej pH.
Piotr Piesik
2014-08-26 16:37:24 UTC
Permalink
Post by Pszemol
Swoją drogą dolewanie RO (zmniejszanie twardości) wpływa na pH
obniżając go (zakwaszając wodę). Usuwając związki wapnia i magnezu
usuwasz zdolności wody do buforowania CO2 który rozpuszcza się
w wodzie i ją zakwasza, obniżając jej pH.
Czyli dodanie RO ułatwia obniżenie pH, ale nie obniża dopóki nie
znajdzie się (nadmiar) CO2. W praktyce nawet w wodzie o KH około 1
miałem pH 7.5 jak skończyła się butla z CO2. Pomieszanie kranovitu z RO
nie zmienia pH, sprawdziłem. O ile nie będzie to stosunek kranovit:RO
rzędu 1:100 ;)


Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Przy najbliższej okazji spróbuję
jeszcze raz z krewetkami, wydłużając aklimatyzację. Chociaż dostanie ich
w Poznaniu graniczy z cudem, więc nie wiem kiedy to nastąpi :)

Jak tylko przywiozę krewetki, zmierzę parametry wody w worku.


pozdr.
Piotr
Tom
2014-08-23 18:17:49 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
Witam,
najwyraźniej wykończyłem Red Cherry :(
Witam

Kiedyś też w bardzo podobny sposób wykończyłem krewetki. Żyły sobie
szczęśliwie, dopóki nie zachciało mi się w czasie podmiany wody trochę
im zmiękczyć wodę poprzez dodanie wody z filtr RO. No i niestety,
pomimo, że była to woda zmiesza z czystą wodociągową i tą z akwarium
skok parametrów był na tyle duży, że 80% obsady w ciągu kilku godzin
padło. Niestety człowiek uczy się na błędach, szkoda tylko krewetek.

pozdrawiam
T.
Piotr Piesik
2014-08-23 22:01:28 UTC
Permalink
Post by Tom
Kiedyś też w bardzo podobny sposób wykończyłem krewetki. Żyły sobie
szczęśliwie, dopóki nie zachciało mi się w czasie podmiany wody trochę
im zmiękczyć wodę poprzez dodanie wody z filtr RO. No i niestety,
pomimo, że była to woda zmiesza z czystą wodociągową i tą z akwarium
skok parametrów był na tyle duży, że 80% obsady w ciągu kilku godzin
padło. Niestety człowiek uczy się na błędach, szkoda tylko krewetek.
Ano szkoda zwierzaków :(

Zniechęciłeś mnie tym przykładem... u mnie woda generalnie jest miękka
(taki biotop w docelowym zbiorniku), więc i w tej 100-litrowej
kwarantannie staram się trzymać podobne parametry. Ze względu na ryby
mógłbym nawet mieć twardość zerową - ale wtedy miałbym trudności z
utrzymaniem stałego pH, więc tak nie robię.

Powiadasz zmiękczenie wody po podmianie wykończyło krewetki? To o ile
zmiękczyłeś? Przecież zwykła podmiana (25% wody) na czystą RO
spowodowałaby tylko obniżenie twardości o 1/4. Przykładowo masz KH 4,
podmieniasz 25% na RO i robi się KH 3. Jeśli taki skok zabija krewetki,
to znaczy że ich hodowla jest niezwykle trudna, granicząca z niemożliwością.


Jakie w ogóle jest graniczne akceptowalne KH, żeby krewetki były zdrowe
i zadowolone? Może powinienem sobie darować na przyszłość, jeżeli nie
chcę zwiększać KH powyżej 3? Kiedyś jak przez dłuższy czas zapomniałem
dodawać kranovitu do podmian, to KH zeszło mi poniżej 1.




pozdr.
Piotr
Tom
2014-08-24 10:54:24 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
Powiadasz zmiękczenie wody po podmianie wykończyło krewetki? To o ile
zmiękczyłeś? Przecież zwykła podmiana (25% wody) na czystą RO
spowodowałaby tylko obniżenie twardości o 1/4. Przykładowo masz KH 4,
podmieniasz 25% na RO i robi się KH 3. Jeśli taki skok zabija krewetki,
to znaczy że ich hodowla jest niezwykle trudna, granicząca z
niemożliwością.
Miałem wtedy malutkie krewetkarium, zbiornika aquaela 30 litrów. Było to
dobrych kilka lat temu i teraz już nie pamiętam ile podmieniłem wody
wody. Być może za dużo, w tak małym zbiorniku zawsze jest problem z
utrzymaniem stałych parametrów. Ale też do momentu feralnej podmiany nie
miałem większych problemów, krewetki sobie żyły i się rozmnażały.
Pewnie wszystko poszłoby dobrze gdybym dolewanie wody po podmianie
rozciągnął w czasie np. przez cały dzień. Teraz już się nie bawię w
hodowlę krewetek, za to mam zbiornik z morszczyzną, gdzie bez bardzo
powolnego (metodą kropelkową) wyrównania parametrów wody nie uda się
wpuścić jakichkolwiek zwierzaków.
Post by Piotr Piesik
Jakie w ogóle jest graniczne akceptowalne KH, żeby krewetki były zdrowe
i zadowolone? Może powinienem sobie darować na przyszłość, jeżeli nie
chcę zwiększać KH powyżej 3? Kiedyś jak przez dłuższy czas zapomniałem
dodawać kranovitu do podmian, to KH zeszło mi poniżej 1.
Myślę, że kluczowe raczej są nagłe zmiany parametrów wody a nie same
parametry. Jeśli będziesz wprowadzał zmiany bardzo powoli to w zasadzie
zwierzęta przystosują się do tego. Oczywiście mówimy o zmianach w
rozsądnych granicach. Co do wartości kH to wiadomo, że jest powiązane z
pH oraz CO2 i chyba zmieniając kH raczej trzeba zwracać większa uwagę na
odczyn wody, a w przypadku gdy masz ryby, krewetki to też CO2.
Sądzę, że nawet kH około 6-7 nie zaszkodzi krewetkom ale też w jakimś
stopniu zależy od gatunku krewetek. Sprawdź sobie na jakimś
kalkulatorze dostępnym w necie ile będziesz miał CO2 dla Twojego odczynu
i kH. Jeśli masz pH w okolicach 7,5 to praktycznie można wprowadzić
dosyć duże wartości kH, ograniczone chyba jedynie tolerancją danego gatunku.
W Twoim przypadku o zgonie krewetek zdecydowały dwa czynniki, które
jednocześnie się nałożyły 1) przenosiny ze sklepu i związany z tym stres
2) gwałtowna zmiana parametrów wody, nie wiadomo w jakiej wodzie
przebywały w sklepie.
Jeszcze na koniec odnośnie NO2, u mnie w dojrzałych zbiornikach zawsze
było równe 0. Może powinieneś zmienić test, osobiście raczej mam złe
zdanie o produktach JBL.

pozdrawiam
T.
Piotr Piesik
2014-08-24 13:14:57 UTC
Permalink
Post by Tom
Jeszcze na koniec odnośnie NO2, u mnie w dojrzałych zbiornikach zawsze
było równe 0. Może powinieneś zmienić test, osobiście raczej mam złe
zdanie o produktach JBL.
A jakich testów używasz, i jaka jest minimalna mierzalna wartość? Być
może mój test jest już stary - w kranovicie pokazuje 0,05 a w akwarium 0,1.

Kiedyś jak miałem awarię filtra, pokazywało większe wartości.


pozdr.
Piotr
Tom
2014-08-24 21:10:36 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
A jakich testów używasz, i jaka jest minimalna mierzalna wartość? Być
może mój test jest już stary - w kranovicie pokazuje 0,05 a w akwarium 0,1.
Kiedyś jak miałem awarię filtra, pokazywało większe wartości.
W akwarium słodkowodnym nie używam obecnie żadnego testu, bo od kilku
(albo i więcej) lat nic się nie zmienia, nawet obsada ryb :) Poza tym
ryby mają po kilka-, kilkanaście lat i nic im już nie zaszkodzi. Przy
podmianach leje wodę prosto z kranu w dodatku tylko zimną, bo z reguły
mam w zbiorniku powyżej 25 stopni.
W przeszłości używałem testy Tetry czasami Sery. JBL też stosowałem ale
nie przypadł mi do gustu. W którymś z testów (chyba na NO3) była
niezgodność pojemności miarki z podawaną w instrukcji pojemnością próbki
wody, nawet do nich napisałem maila, ale nigdy nie odpisali. Jeszcze
mają inne nieudane produkty np. węgiel aktywny zawierający fosforany
dlatego z tej firmy raczej już nic nie kupuje.

Teraz używam testy tylko w morskim i dla ciekawości dzisiaj zrobiłem
test NO2 w słodkim, wyszło 0. Test firmy Salifert o minimalnej wartości
0,1 ale teoretycznie można uzyskać jeszcze niższą rozdzielczość.
Zauważyłem także, że polepszyły się niektóre testy polskiego Zoolek-a
np. do NO3 używam Zooleka zamiast droższego Saliferta.

Myślę, że powinieneś sprawdzić wodę na NO2 innym testem np. pożyczonym
od kogoś. Jeśli dalej będziesz miał NO2 dalej równe 0,1 to może trzeba
lać jakieś bakterie przyśpieszające cykl azotowy?

pozdrawiam
T.
Piotr Piesik
2014-08-25 01:20:50 UTC
Permalink
Post by Tom
Myślę, że powinieneś sprawdzić wodę na NO2 innym testem np. pożyczonym
od kogoś. Jeśli dalej będziesz miał NO2 dalej równe 0,1 to może trzeba
lać jakieś bakterie przyśpieszające cykl azotowy?
Dzięki za info o testach. Niezgodności co do próbki wody w obecnych
testach JBL nie widzę - możliwe, że poprawili. Gdybyś jednak miał nadal
szczegóły tego co wtedy pisałeś, to znam tam parę osób i mogę dotrzeć.

Z "kwiatków" JBL odkryłem na przykład, że zalecają błędne (nieefektywne)
używanie wkładu PhosEx i innych tego typu wkładów. Każą wypełnić tylko
środkową (wyjmowalną) część gąbki filtrującej. Ja zapełniłem cały koszyk
PhosExem i nagle wystarcza na znacznie dłużej, i znacznie bardziej
redukuje fosfor... co nie jest dziwne, bo woda jest zmuszona do
przepływania przez wkład, zamiast go omijać. Takie proste.


Co do NO2 - trudno uwierzyć, że w działającym od kilku lat baniaku o
pojemności 700 litrów z 2 filtrami kubełkowymi utrzymuje się NO2 na
granicy stanu alarmowego ;) Czyli albo mam przeterminowany odczynnik,
albo moje oczy źle porównują kolory.



pozdr.
Piotr
Pszemol
2014-08-26 01:03:52 UTC
Permalink
Post by Tom
Myślę, że kluczowe raczej są nagłe zmiany parametrów wody a nie same
parametry. Jeśli będziesz wprowadzał zmiany bardzo powoli to w zasadzie
zwierzęta przystosują się do tego.
Otóż to. Stąd potrzeba kilkugodzinnej aklimatyzacji dla krewetek.
Post by Tom
Jeszcze na koniec odnośnie NO2, u mnie w dojrzałych zbiornikach zawsze
było równe 0. Może powinieneś zmienić test, osobiście raczej mam złe
zdanie o produktach JBL.
Też mi się wydaje że coś jest nie ten teges z testem.
Roman Niewiarowski
2014-08-25 06:17:19 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
Zniechęciłeś mnie tym przykładem...
Krewetki lubia miekka wode, bo w wiekszosci pochodza z takich rejonow ze
woda jest miekka. Te ktore lubia twarde (z Sulawesi) sa na tyle drogie
ze przed zakupem na pewno bys sie dowiedzial jakich warunkow potrzebuja.
Krewetki nie lubia zmian gwaltownych zmian. Wymiana 20-30% wody nie
powinna zaszkodzic.

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Piotr Piesik
2014-08-27 02:16:38 UTC
Permalink
Witam ponownie,

zdobyłem 10 dużych sztuk i zaryzykowałem powtórnie...

Woda w worku z krewetkami: pH 7,5; KH 13; NO2 0,2
Woda w moim baniaku: pH 7,5 (nie podaję dużo CO2 w baniaku do
kwarantanny); KH 3; NO2 0,05

Aklimatyzowałem je 3 godziny przed wpuszczeniem do tej samej
100-litrowej kwarantanny. W trakcie aklimatyzacji żerowały, czyli zdrowy
objaw. Potem wpuściłem. Żerowały przez godzinę. Potem zaczęły biegać -
najpierw pojedyncze sztuki, potem wszystkie.

Potem po jednej: czepiały się czegoś, szybko oddychały... na koniec
konwulsyjne drgania odnóży (tych do wiosłowania). Dwie wyłowiłem martwe.

Tym razem jednak zacząłem działać: stary pusty baniaczek 15 litrów,
szybko podgrzany kranovit + trochę wody z dużego akwa (nie tego od
kwarantanny); grzałka, filtr (niestety sucha gąbka), pompa powietrza.

Przeniosłem wszystkie pozostałe 8. Niektóre w miarę żywe, niektóre już w
konwulsjach. Po chwili zaczęły się ruszać... po godzinie większość
żeruje, żadna nie padła. Uratowane!

Ostatnie przenosiny oczywiście bez aklimatyzacji, szybka akcja ratująca
życie. Udało się!


Nie mam pojęcia co zabija je w baniaku do kwarantanny, gdzie przecież
młode zbrojniki zdrowo żyją od dawna. Wymieniłem 90% wody (na mieszankę
kranovitu, RO i wody z dużego akwa). Może jeszcze 1 taka podmiana za
dobę, potem spróbuję wpuścić krewetkę (na początek jedną).


Za 3 godziny wstaję :( Ale zarwana noc to nic w porównaniu z uratowaniem
8 żywych stworzeń :)



pozdrowionka
Piotr
Roman Niewiarowski
2014-08-27 05:31:05 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
Woda w worku z krewetkami: pH 7,5; KH 13; NO2 0,2
Woda w moim baniaku: pH 7,5 (nie podaję dużo CO2 w baniaku do
kwarantanny); KH 3; NO2 0,05
Roznica w twardosci wody, 10° to sporo.
Nie mozesz na spokojnie ich aklimatyzowac przez dzien czy dwa ?
W sloiku bez napowietrzania Ci przezyja kilka dni.
Jesli dokladnie chcesz wiedziec co je zabija to poszukaj o cisnieniu
osmotycznym w komorkach krewetek. Jak znajdziesz to znajdziesz caly
artykul z wyjasnieniem mechanizmow.

Kolejna sprawa to wielkosc krewetek, im mlodsze (mniejsze) tym wieksza
szansa ze przezyja zmiany.

Pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Piotr Piesik
2014-08-27 06:24:13 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Roznica w twardosci wody, 10° to sporo.
Nie mozesz na spokojnie ich aklimatyzowac przez dzien czy dwa ?
Obecnie siedzą w wodzie o KH 10. W kwarantannie jest KH 7, a w baniaku
docelowym (za 3 miesiące) KH 3.

No właśnie. Siedzą zadowolone i filtrują, wszystkie 8 :)



pozdr.
Piotr
Roman Niewiarowski
2014-08-27 06:36:57 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
No właśnie. Siedzą zadowolone i filtrują, wszystkie 8 :)
Nie wiem czy wczesniej nie pisales czy przeoczylem.... krewetki
filtrujace sa duzo delikatniejsze od tych zwyklych.
Sukces bedziesz mogl odtrabic dopiero po pierwszej, a jeszcze lepiej po
drugiej wylince.

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Piotr Piesik
2014-08-27 18:11:51 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Nie wiem czy wczesniej nie pisales czy przeoczylem.... krewetki
filtrujace sa duzo delikatniejsze od tych zwyklych.
No właśnie - w sklepie nie wiedzieli jaki to gatunek (podali błędnie), a
ja się nie znam na krewetkach. Odnóży filtrujących nie widziałem więc
nie podejrzewałem co kupuję. Dopiero jak w domu wyciągnęły odnóża
filtrujące, to się połapałem co to za towarzystwo. Skoro już są, to
niech są, chociaż normalnie bym ich nie kupował. Jak sytuacja się
wyklaruje (będę pewien, że skończyły się zgony), to dokupię Red Cherry
od jakiegoś prywatnego hodowcy (Poznań).

O wiele bardziej zależy mi na krewetkach chodzących po dnie, niż
okupujących filtry.
Post by Roman Niewiarowski
Sukces bedziesz mogl odtrabic dopiero po pierwszej, a jeszcze lepiej po
drugiej wylince.
Aha :) Pierwsza była dzisiaj :) Nie wiem, kiedy mniej więcej nastąpi druga?



pozdr.
Piotr
Roman Niewiarowski
2014-08-28 06:10:27 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
O wiele bardziej zależy mi na krewetkach chodzących po dnie, niż
okupujących filtry.
U mnie filtrujące chodziły po dnie i zbierały z dna pokarm. Woda byla za
czysta :)
Post by Piotr Piesik
Aha :) Pierwsza była dzisiaj :) Nie wiem, kiedy mniej więcej nastąpi druga?
Wylinką reagują na zmiane parametrow wody, druga nastapi gdy beda gotowe
ze wzgl. na wielkosc. Im starsze tym rzadziej. Pewnie z miesiac to
potrwa, a przynajmniej ze dwa tygodnie ich nie przenos. Bo wylinka to
dla krewet spory wysilek.
pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Piotr Piesik
2014-08-28 06:43:41 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Wylinką reagują na zmiane parametrow wody, druga nastapi gdy beda gotowe
ze wzgl. na wielkosc. Im starsze tym rzadziej. Pewnie z miesiac to
potrwa, a przynajmniej ze dwa tygodnie ich nie przenos. Bo wylinka to
dla krewet spory wysilek.
OK :) Na pewno posiedzą dłużej niż miesiąc.

W tej chwili w obu baniaczkach (tymczasowy 15l i kwarantanna 100l) jest
woda o identycznej twardości KH 7. Zwierzaki ok więc podzieliłem je 4+4.
W ciągu paru dni, jeżeli nadal będą ok, przeniosę wszystkie do 100l i
tam zostaną prawdopodobnie do listopada. Potem dostosuję parametry wody
w kwarantannie do tego, co mam w baniaku głównym i zacznę po jednej
przenosić...


pozdr.
Piotr
Piotr Piesik
2014-09-03 15:52:36 UTC
Permalink
Jeszcze raz wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi :)

Filtrujące filtrują lub zbierają, była kolejna wylinka. Dokupiłem trochę
karłowatych, też wyglądają ok po paru dniach.

Co prawda woda paskudnie zmętniała (w prądzie z filtra wręcz tumany się
unoszą). Nie wiem w sumie dlaczego, przecież nie jest to nowy baniak...
ale parametry są ok, zwierzaki wyglądają na zadowolone. Nie wiem czy
podejrzewać nową bimbrownię (znudziło mi się podawać CO2 ręcznie z
puszki a'la spray). Ciecz z bimbrowni nie dostaje się do akwarium, a
bąbelki lecą regularnie...


pozdrawiam
Piotr
Piotr Piesik
2014-10-21 17:36:57 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
Po wpuszczeniu do baniaka przez 3 godziny żwawo biegały po całym
terenie, zwłaszcza te młode. Starsze wczepiły się w mech. Po 6h
poszedłem obejrzeć - prawie wszystkie leżały już martwe :( chyba tylko
jedna (średniej wielkości) biegała dalej, ale teraz już jej nie widzę;
sprawdziłem, te większe wczepione w mech też nie żyły - nie wiem od jak
dawna
No to już wiem. Prawie na pewno był to potas. W tamtych czasach (2
miesiące temu) nie było na rynku testów do potasu... więc nie mogąc
mierzyć zużycia, działałem w ciemno. Mianowicie stosowałem nawożenie
potasem w sytuacji, gdy było dość fosforu i azotu, a rośliny rosły słabo.

Musiałem podawać dużo za dużo, bo jak już zakupiłem test, to (w innym
baniaku) wyszło 125 mg/l czyli lekko 5x więcej niż górna zalecana
granica. Rybom to najwyraźniej nie przeszkadzało.

Nie wiem ile było konkretnie w tym baniaku, gdzie padły mi krewetki -
tego nie sprawdzę, bo od jakiegoś czasu jest tam nowa woda i krewetki
karłowate mnożą się :)


Testy do potasu sprzedają obecnie Zoolek oraz JBL. Mam oba i oba są ok.
Zoolek jest wygodniejszy w użyciu (tylko 1 odczynnik i załączona woda
dejonizowana do ew. rozcieńczania próbki). Wyniki są z obu te same, a
zasada mierzenia podobna (obserwuje się zmętnienie wody testowej).


W instrukcji do testu JBL napisali, że duże stężenie potasu szkodzi
krewetkom. Nie wiem jak duże, nie będę przecież na ich eksperymentował.
Po prostu mam wreszcie możliwość kontrolowania potasu, z czego bardzo
się cieszę.


pozdr.
Piotr
Pszemol
2014-11-05 11:27:03 UTC
Permalink
Post by Piotr Piesik
Post by Piotr Piesik
Po wpuszczeniu do baniaka przez 3 godziny żwawo biegały po całym
terenie, zwłaszcza te młode. Starsze wczepiły się w mech. Po 6h
poszedłem obejrzeć - prawie wszystkie leżały już martwe :( chyba tylko
jedna (średniej wielkości) biegała dalej, ale teraz już jej nie widzę;
sprawdziłem, te większe wczepione w mech też nie żyły - nie wiem od jak
dawna
No to już wiem. Prawie na pewno był to potas. W tamtych czasach (2
miesiące temu) nie było na rynku testów do potasu... więc nie mogąc
mierzyć zużycia, działałem w ciemno. Mianowicie stosowałem nawożenie
potasem w sytuacji, gdy było dość fosforu i azotu, a rośliny rosły słabo.
Musiałem podawać dużo za dużo, bo jak już zakupiłem test, to (w innym
baniaku) wyszło 125 mg/l czyli lekko 5x więcej niż górna zalecana granica.
Rybom to najwyraźniej nie przeszkadzało.
Nie wiem ile było konkretnie w tym baniaku, gdzie padły mi krewetki - tego
nie sprawdzę, bo od jakiegoś czasu jest tam nowa woda i krewetki karłowate
mnożą się :)
Testy do potasu sprzedają obecnie Zoolek oraz JBL. Mam oba i oba są ok.
Zoolek jest wygodniejszy w użyciu (tylko 1 odczynnik i załączona woda
dejonizowana do ew. rozcieńczania próbki). Wyniki są z obu te same, a
zasada mierzenia podobna (obserwuje się zmętnienie wody testowej).
W instrukcji do testu JBL napisali, że duże stężenie potasu szkodzi
krewetkom. Nie wiem jak duże, nie będę przecież na ich eksperymentował. Po
prostu mam wreszcie możliwość kontrolowania potasu, z czego bardzo się
cieszę.
Dobrze że o tym napisałeś dla potomnych. Zrobiłeś dobry uczynek! Dziękuję.
Loading...