Discussion:
napowietrzanie , mit czy prawda ....
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
beriam
2005-01-02 20:40:34 UTC
Permalink
witam ponownie


mam pytanie dotyczace napowietrzania :

czy to prawda, ze wystarczy tylko filtr powodujacy ruch warstw wody
(ewentyalnie deszczownica), czy musi byc koniecznie napowietrzacz ??


PZ.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Beata Moskal
2005-01-02 21:03:56 UTC
Permalink
Post by beriam
witam ponownie
czy to prawda, ze wystarczy tylko filtr powodujacy ruch warstw wody
(ewentyalnie deszczownica), czy musi byc koniecznie napowietrzacz ??
Wielkość zbiornika? Pow. lustra wody? Ilość roślin i jakie? CO2? Obsada
ryb? Temperatura z zbiorniku?
Najpierw podaj te dane. Później ktoś Ci podpowie jaki rodzaj napowietrzania
będzie w Twoim przypadku najlepszy.
beriam
2005-01-02 21:03:20 UTC
Permalink
Post by beriam
witam ponownie
czy to prawda, ze wystarczy tylko filtr powodujacy ruch warstw wody
(ewentyalnie deszczownica), czy musi byc koniecznie napowietrzacz ??
Wielkość zbiornika? Pow. lustra wody? Ilość roślin i jakie?  CO2? Obsada
ryb? Temperatura z zbiorniku?
Najpierw podaj te dane. Później ktoś Ci podpowie jaki rodzaj napowietrzania
będzie w Twoim przypadku najlepszy.
Moj baniak to 200l (standard) Rosliny to Anubiasy nana (jakies 10 sztuk), 3
cryptocoryny oraz jakies 8 szuk nurzanca giga. Co2 nie dozuje, wystroj to mniej
wiecej malawi (16 kg kwarcytu oraz cztery srednie korzenie mopani)Filtracja
sklada sie z fluvala 304 oraz tetra in 1000 (moze ktos chce kupic, jeszcze na
gwarancji;o), docelowo bedzie kaskada.
Obsada obecnie sklada sie z:

Pyszczak yellow - 7 sztuk (dwa samce - piec samic)

Pyszczak Saulosa - 7sztuk (jak wyzej)

Bedzie jeszcze jakis zbrojnik, lub dwa ale to za jakis czas.

PZ.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Krivy
2005-01-02 21:13:22 UTC
Permalink
W moim 200 l baniaku ruch wody wywoływany jest tylko i wyłącznie przez prace
filtrów: kaskady i wewnetrznego. Miałem nawet bardzo dużą obsadę roslin (i
dalej mam) a rybki czuja sie swietnie (od 3 lat).

Pzdr
Krivy
Post by beriam
Post by beriam
witam ponownie
czy to prawda, ze wystarczy tylko filtr powodujacy ruch warstw wody
(ewentyalnie deszczownica), czy musi byc koniecznie napowietrzacz ??
Wielkość zbiornika? Pow. lustra wody? Ilość roślin i jakie? CO2? Obsada
ryb? Temperatura z zbiorniku?
Najpierw podaj te dane. Później ktoś Ci podpowie jaki rodzaj napowietrzania
będzie w Twoim przypadku najlepszy.
Moj baniak to 200l (standard) Rosliny to Anubiasy nana (jakies 10 sztuk), 3
cryptocoryny oraz jakies 8 szuk nurzanca giga. Co2 nie dozuje, wystroj to mniej
wiecej malawi (16 kg kwarcytu oraz cztery srednie korzenie
mopani)Filtracja
Post by beriam
sklada sie z fluvala 304 oraz tetra in 1000 (moze ktos chce kupic, jeszcze na
gwarancji;o), docelowo bedzie kaskada.
Pyszczak yellow - 7 sztuk (dwa samce - piec samic)
Pyszczak Saulosa - 7sztuk (jak wyzej)
Bedzie jeszcze jakis zbrojnik, lub dwa ale to za jakis czas.
PZ.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
£ukasz Kaczmarek
2005-01-05 10:30:53 UTC
Permalink
Post by beriam
Rosliny to Anubiasy nana (jakies 10 sztuk), 3
cryptocoryny oraz jakies 8 szuk nurzanca giga. Co2 nie dozuje,
[ciach]
Post by beriam
Pyszczak yellow - 7 sztuk (dwa samce - piec samic)
Pyszczak Saulosa - 7sztuk (jak wyzej)
Moim zdaniem to wcale nie mała obsada ryb a roślin, które by produkowały dla
nich tlen raczej niedużo. Obawiam się, że sam ruch powierzchni wody to może
być mało.
Najlepiej jednak byłoby sprawdzić - tylko do tego to trzeba nie spać w nocy
i mieć w razie czego przygotowany brzęczyk z kamyczkiem.

pozdrawiam
--
Łukasz Kaczmarek
Robert Wójcik
2005-01-02 21:01:25 UTC
Permalink
Post by beriam
witam ponownie
czy to prawda, ze wystarczy tylko filtr powodujacy ruch warstw wody
(ewentyalnie deszczownica), czy musi byc koniecznie napowietrzacz ??
PZ.
wystarczy, tyle że IMO małe bąbelki b. ładnie wyglądają
Kyllyan
2005-01-03 04:21:53 UTC
Permalink
To nie jest prawda, że zawsze koniecznie musi być napowietrzacz.
Natomiast twierdzenie, że bąbelki tylko ładnie wyglądają, wynika z
nieumiejętności logicznego myslenia. Bąbelki nadal są najskuteczniejszą
metodą napowietrzania wody.
--
pozdrawiam :-))
Sławomir J Marusiński
Gdańsk, GG 5420750
Konrad Olejnik
2005-01-03 07:49:29 UTC
Permalink
Post by Kyllyan
To nie jest prawda, że zawsze koniecznie musi być napowietrzacz.
Natomiast twierdzenie, że bąbelki tylko ładnie wyglądają, wynika z
nieumiejętności logicznego myslenia. Bąbelki nadal są najskuteczniejszą
metodą napowietrzania wody.
Też tak uważam. Poza tym takie napowietrzanie ma jeszcze jedną zaletę -
utrzymuje w idealnym stanie lustro wody (zadnych kożuchów, osadów itp.).

pozdrawiam

Konrad Olejnik

-----------------------------------------------
Moje akwarium: http://konrad.olejnik.webpark.pl
Nuros³aw
2005-01-03 08:02:09 UTC
Permalink
Post by Kyllyan
To nie jest prawda, że zawsze koniecznie musi być napowietrzacz.
zgadza się
Post by Kyllyan
Natomiast twierdzenie, że bąbelki tylko ładnie wyglądają, wynika z
nieumiejętności logicznego myslenia.
nie zgadzanm się!! one tylko ładnie wyglądają.
W większości akwariów (poza wyjątkami np. ogromne przerybienie itp.) obecnie
nie ma potrzeby napowietrzania, szczególnie dodatkowego, skory filtry o sporym
przepływie i tak nią kręcą, dodatkowo kaskada "mieli" wodę lub wewn.
Więc zastosowanie napowietrzacza ogólnie jest zbędne
Post by Kyllyan
Bąbelki nadal są najskuteczniejszą
metodą napowietrzania wody.
prawda, tylko czy w normalnie urządzonym akwarium są konieczne?? nie, poza tym
bąbelki można wygenerować poprzez filtr wewn., deszczownię itp.
na zakończenie: napowietrzacz nie jest potrzebny!!!

ps. warto go mieć w zapasie w razie godz. W przydaje się.,

Nurosław
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Konrad Olejnik
2005-01-04 11:53:33 UTC
Permalink
Post by Nuros³aw
nie zgadzanm się!! one tylko ładnie wyglądają.
Jezeli tak by było, to wiele procesów przemysłowych
opartych o tzw. barbotaż (czyli bąbelkowanie)
by nie działało. Z drugiej strony jednak oczywiście to kwestia
gustu, co się komu podoba, a co nie. W moim przypadku
zauważyłem jednak, że zwykły brzęczyk lepiej mi się sprawdza,
(i podoba) niż głowica rozpylająca babelki po całym zbiorniku
(głowicę widać, a kostki nie :-)
A deszczownia niestety była zbyt cienka, by solidnie napowietrzyć
cały zbiornik co wnioskowałem z obserwacji ruchu skrzel moich zbrojników
(mimo, że mam kubełek na wyrost). "Dyszenie" przeszło im
właśnie po zainstalowaniu kostki napowietrzającej.

Nie twierdzę, że brzęczyk jest niezbędny, ale wg mnie, nadal
skuteczny i użyteczny.

Konrad Olejnik

-----------------------------------------------
Moje akwarium: http://konrad.olejnik.webpark.pl
GraffitiPańska
2005-01-04 17:22:05 UTC
Permalink
Post by beriam
witam ponownie
czy to prawda, ze wystarczy tylko filtr powodujacy ruch warstw wody
(ewentyalnie deszczownica), czy musi byc koniecznie napowietrzacz ??
Biorac pod uwage powierzchnie kontaktu powietrza z woda, jaka daje duza
ilosc drobnych babelkow oraz czas ich kontaktu z woda, to jakosc
napowietrzania za pomoca samego ruchu tafli jest mitem.

Pozdrawiam
Marek Cebula
2005-01-04 19:12:24 UTC
Permalink
Post by GraffitiPańska
Biorac pod uwage powierzchnie kontaktu powietrza z woda, jaka daje duza
ilosc drobnych babelkow oraz czas ich kontaktu z woda, to jakosc
napowietrzania za pomoca samego ruchu tafli jest mitem.
[ciach]
Kolejna teoria z cyklu "tylko ja mam rację".
Myslę że nigdy nie widziałaś deszczownicy w akcji.
Ja twierdzę że dobry ruch powierzchniowej warstwy wody wywołany przez
deszczownicę w zupełności wystarczy.
I co teraz ?
Rybek.
GraffitiPańska
2005-01-05 09:08:47 UTC
Permalink
Post by Marek Cebula
Myslę że nigdy nie widziałaś deszczownicy w akcji.
Ja twierdzę że dobry ruch powierzchniowej warstwy wody wywołany przez
deszczownicę w zupełności wystarczy.
I co teraz ?
Coz, mam deszczownice, np. w 200 nawet 2: od classica 2213 i od aquaballa.
Nadal twierdze, ze bable sa lepsze. :-)
Wafel
£ukasz Kaczmarek
2005-01-05 10:58:20 UTC
Permalink
Post by Marek Cebula
Ja twierdzę że dobry ruch powierzchniowej warstwy wody wywołany przez
deszczownicę w zupełności wystarczy.
I co teraz ?
Zarówno barbotaż (czyli wytwarzanie bąbelków pod wodą) jak i rodeszczanie
wody są znanymi, stosowanymi i skutecznymi metodami napowietrzania wody.
Zatem IMHO obaj macie rację.

Natomiast wydaje mi się, że lekkim nieporozumieniem jest sprowadzanie
mechanizmu napowietrzania przez deszczownię do wywołania ruchu powierzchni
wody w akwarium. Oprócz tego ważne (a nie wiem czy nie ważniejsze) jest
rozdzielenie strumienia wody wychodzącego z filtra na drobne strumyczki.
Powoduje to znaczne rozwinięcie powierzchni kontaktu wody z powietrzem,
przez które "przelatują" te strumyczki, a zatem potęguje rozpuszczanie się
tlenu z otoczenia w wodzie.

Wszystkie (albo przynajmniej większość) przemysłowych metod napowietrzania
sprowadza się właściwie do przynajmniej jednego z dwóch kierunków działań:
a) maksymalne zwiększenie powierzchni kontaktu faz - czyli maksymalne
rozdrobnienie powietrza w wodzie lub wody w powietrzu. Szybkość wymiany
gazowej jest wprost proporcjonalna do powierzchni kontaktu cieczy i gazu. Im
bardziej rozdrobnimy jeden z czynników (ciecz w gazie lub gaz w cieczy) tym
szybciej i lepiej będzie następowało rozpuszczanie gazu w cieczy. Czyli do
tej grupy metod napowietrzania możma zaliczyć wszelkiego rodzaju kamyczki
napowietrzające, rozpylanie bąbelków przez głowice filtra itp.
b) maksymalne zwiększenie różnicy ciśnień parcjalnych gazu w i nad cieczą.
Im większa ta różnica tym szybciej gaz się ropuszcza i większa
rozpuszczalność. Przykład: butelka wody mineralnej - póki zamknięta i pod
ciśnieniem to CO2 jest rozpuszczone w wodzie. Kiedy otwieramy spada
ciśnienie gazu nad wodą i w wyniku tego ilość CO2, którą można rozpuścić w
wodzi. Efekt: nadmiar CO2 wydziela się w postaci pęcherzyków. W tej grupie
mamy wszelkiego rodzaju sytniki, które działają na zasadzie przepływu wody
przez zbiornik, w którym znajduje się rozpuszczany gaz pod zwiększonym
ciśnieniem. Jeszcze lepiej jeśli np. chcąc natlenić wodę zamiast powietrza
zastosujemy czysty tlen. Wydaje mi się, że ten mechanizm występuje głównie
kiedy mówimy o napowietrzaniu na zasadzie wywoływania ruchu powierzchni
wody. Powierzchnia wprawdzie się porusza ale nie zwiększa. Natomiast woda z
już ropuszczonym powietrzem jest "usuwana" z niej a do wierzchnich warstw
napływa mniej zasobna w tlen woda z głębi akwarium.

Wydaje mi się, że samo poruszanie powierzchnią wody jest jednak znacznie
mniej skuteczne od np. kamyczka czy deszczowni. Gdyby zrobić taki
eksperyment, że pozbawiamy akwarium innych źródeł napowietrzania (czyli np.
zaciemniamy zbiornik a ruch wywołujemy głowicą a nie deszczownią) a
pozostawiamy w nim pełną obsadę ryb czy wytrzymałyby one tak 2 dni. Nie
próbowałem ale jakoś przeczucie mówi mi, że nie bardzo. A gdyby powierzchnia
była nieruchoma a napowietrzać np. kamyczkiem w analogicznej sytuacji (wiem,
że bąbelki wywołają również ruch powierzchni ale można wyobrazić sobie
sposób jego ograniczenia) to IMHO sytuacja wyglądałby znacznie lepiej.
Podobnie gdyby zastosować jedynie rozdeszczanie. Mogę się oczywiście mylić -
to tylko luźne rozważania na tzw. "czuja".

pozdrawiam
--
Łukasz Kaczmarek
Krivy
2005-01-04 20:20:04 UTC
Permalink
No proszę - a jakieś konkrety. Dlaczego jakosc napowietrzania za pomoca
samego ruchu tafli jest mitem ?
Proszę o wyjaśnienia, bo ja akurat nie uzywam "napowietrzacza" (chociaż
posiadam).

Pzdr
Krivy
Post by GraffitiPańska
Biorac pod uwage powierzchnie kontaktu powietrza z woda, jaka daje duza
ilosc drobnych babelkow oraz czas ich kontaktu z woda, to jakosc
napowietrzania za pomoca samego ruchu tafli jest mitem.
Pozdrawiam
Konrad Olejnik
2005-01-05 07:26:13 UTC
Permalink
Post by Krivy
No proszę - a jakieś konkrety. Dlaczego jakosc napowietrzania za pomoca
samego ruchu tafli jest mitem ?
Nie jest mitem, tak samo jak to, że bąbelki z kostki nie napowietrzają.
Mówiąc najprościej, wymiana gazowa między wodą a powietrzem
zachodzi cały czas, a jej intensywność zalezy m.in. od powierzchni kontaktu
między tymi ośrodkami. Wiadomo, im większa powierzchnia, tym
lepsza wymiana gazowa. Zatem każdy (akwarysta) daży do zwiększenia tej
powierzchni albo porzez zrobienie fal (deszczownicą) albo poprzez
puszczenie przez wodę pęcherzyków powietrza. Pozostaje kwestia co się komu
bardziej opłaca/podoba/w co wierzy :-)
Wg mnie, aby deszczownica była skuteczna musi robić prawdziwy
tajfun na powierzchni, a to nie zawsze się sprawdza w przypadku ryb,
które pływają przy tej powierzchni (np. pstrażenic).
A ja właśnie mam pstrążenice, które może i lubią sobie troche powalczyć
z prądem wody, ale generalnie preferują miejsca zaciszne.
Poza tym (wg mnie) zwykła kostka daje mi lepsze mieszanie w pionie
(przy okazji: większość wylotów z deszczownicy mam skierowane
pionowo w dół co też nieźle miesza, ale nie powoduje napowietrzania,
bo nie wywołuje ruchu powierzchni wody. Dlatego używam kostki).

pozdrawiam

Konrad Olejnik

-----------------------------------------------
Moje akwarium: http://konrad.olejnik.webpark.pl
beriam
2005-01-05 12:08:31 UTC
Permalink
bylem dzis w swoim zaufanym sklepie na Maleckego w Poznaniu i przy okazji
zakupu nowej kaskady AquaClear 300 ;o), zapytalem sie o w/w temat wlasciciela
tego przybytku. Ustosunkowal sie on do tego, ze jesli obsada baniaka jest
dobrze dobrana i panuje w nim czystosc to napowietrzanie deszczownica
ewentualnie kaskada da spokojnie rade, nie trzeba koniecznie zaopatrywac sie w
pompke napowietrzajaca. Jest on moim autorytetem wiec mu ufam i wychodze z
zalozeniaze ze ma racje ;o)


Pz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Nuros³aw
2005-01-05 12:38:06 UTC
Permalink
Post by beriam
bylem dzis w swoim zaufanym sklepie na Maleckego w Poznaniu i przy okazji
zakupu nowej kaskady AquaClear 300 ;o), zapytalem sie o w/w temat wlasciciela
tego przybytku. Ustosunkowal sie on do tego, ze jesli obsada baniaka jest
dobrze dobrana i panuje w nim czystosc to napowietrzanie deszczownica
ewentualnie kaskada da spokojnie rade, nie trzeba koniecznie zaopatrywac sie w
pompke napowietrzajaca. Jest on moim autorytetem wiec mu ufam i wychodze z
zalozeniaze ze ma racje ;o)
zgadza się!!!!
no chyba teraz się uda, bo jakoś nie mogłem się pojawić. Czytam, czytam i
zauważyłem że rozmówcy zapomnieli o pytaniu, Rozmowa dotyczyła czy
napowietrzacz w tym konkretnym przypadku jest potrzebny.. A nie o wynikach
osiągniętych w wyniku napowietrzania i innych metod służących temu celowi, więc
zapewne wszyscy się zgodzą jw. przy umiarkowanej obsadzie nie trzeba się
koniecznie zaopatrywać się w pompkę, kostki, wężyki (powtarzam w tym wypadku)

NUrosław
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Konrad Olejnik
2005-01-05 12:50:19 UTC
Permalink
...........jesli obsada baniaka jest
dobrze dobrana i panuje w nim czystosc to napowietrzanie deszczownica
ewentualnie kaskada da spokojnie rade, nie trzeba koniecznie zaopatrywac sie w
pompke napowietrzajaca.
Oczywiście, a nawet i bez żadnego napowietrzania
też mozna trzymać ryby (sam to robiłem z 3 gupikami w słoiku
jakieś 20 lat temu :-)
Kwestia tylko tej "dobrze dobranej obsady"...
w razie niepowodzenia zawsze można powiedzieć, że
obsada była zła, a chyba nie tędy droga?

Konrad Olejnik

-----------------------------------------------
Moje akwarium: http://konrad.olejnik.webpark.pl

Loading...