Discussion:
Amano Vs barwniak czrwonobrzuchy
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
tomechku
2006-11-26 09:28:51 UTC
Permalink
Witam serdecznie

Po dlugiej przerwie zglaszam sie z pytaniem. Czy krewetki amano przertwaja w zbiorniku z
barwniakami czerwonobrzuchymi? Wszyscy przekonuja mnie, ze to spokojna ryba, ze np neonek nie
tknie i ze jak bede mial gesto porosniete akwarium (a mam) to bedzie ok. No, ale czy jak np. broniac
ikry taki barwniak huknie w amano, to czy nie bedzie przypadkiem to Fatal KO?

Czy moze ial ktos kiedys takie zestawienie?
Z gory dziekuje za odpowiedz

Tomechku
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Anna_A
2006-11-26 14:37:36 UTC
Permalink
Czy krewetki amano
przertwaja w zbiorniku z barwniakami czerwonobrzuchymi?
jakiś czas napewno ;)

Wszyscy
przekonuja mnie, ze to spokojna ryba, ze np neonek nie tknie i ze jak
bede mial gesto porosniete akwarium (a mam) to bedzie ok.
Spokojna??? Nic bardziej nieprawdziwego! Aż się w pary nie dobierze...co w
moim akwarium zajęło 4 dni... Nie mam pojęcia czy lubią neony, ale po co
mieszasz ryby z innych środowisk? Ja właśnie tak zrobiłam kiedyś i miałam
kilka trupów, tzn zwłoki rybek, które się nie spodobały barwniakom. Raczej
bym postawiła na rybki zajmujące górną część, z podobnymi warunkami, a może
wręcz z tych samych wód (barwniaki - Afryka, neony Ameryka)
No, ale czy jak
np. broniac ikry taki barwniak huknie w amano, to czy nie bedzie
przypadkiem to Fatal KO? Czy moze ial ktos kiedys takie zestawienie?
Barwniak (on i ona plus tarło) to oznacza wojna dla każdego, kto sie zbliży.
Amano wprawdzie są szybkie, ale chyba będą przekraczać granice ;) Może
zdecyduj sie na jakieś mnożące sie w akwariach krewetki....fire redki, czy
rainbowy ...zawsze trochę ich zostanie po "przycince" :)

Jak chcesz neony i krewetki, to chyba pielęgniczki Ramireza lub Kakadu
byłyby odpowiedniejsze, piękne rybki i ze znacznie mniej rozwiniętym
terytorializmem (no może rozwiniętym, ale odganiają czasem spokojnie inne
ryby i krewetki, a nie okaleczają jak barwniaki..) I ten sam biotop co neony
Z gory dziekuje za odpowiedz
Tomechku
tomechku
2006-11-26 20:14:51 UTC
Permalink
Post by Anna_A
Spokojna??? Nic bardziej nieprawdziwego! Aż się w pary nie dobierze...
No wlasciwie to potwierdzilas moje obawy. Tez mi sie nie wydaje, zeby barwniaki, ktore przeciez
dorastaja do okolo 10cm, byly dobrym wyborem. Do rozwazenia tej opcji sklonilo mnie piekno tej
rybki oraz paru sprzeawcow. Zdecydowanie zdecyduje sie na jakies pielegiczki, bo z nimi na 100%
nie powinno byc klopotow.

Dzieki za odowiedz

Tomechku
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Sylwek
2006-11-27 09:00:19 UTC
Permalink
Post by tomechku
Post by Anna_A
Spokojna??? Nic bardziej nieprawdziwego! Aż się w pary nie dobierze...
No wlasciwie to potwierdzilas moje obawy. Tez mi sie nie wydaje, zeby barwniaki, ktore przeciez
dorastaja do okolo 10cm, byly dobrym wyborem.
Nie zgodze sie - hoduje barwniaki od paru lat. mam akwarium 112l
wielogatunkowe - oprócz czerwonobrzuchych pływają barwniaki thomasa, a
do tego stadko razbor i minorków i 2 zbrojniki. Barwniaki czerw. tarły
się kilkukrotnie, wychowywały młode i nigdy nie skrzywdziły innej ryby.
Owszem przepędzały z terytorium ale wystarczyło zeby ok 10cm samiec
podpłynął do delikwenta który zapędził sie pod kokosa z ikrą i ten juz
zmiatał. DO rękoczynów, a raczej pysko czy płetwo-czynów nigdy nie
dochodziło.

Jeżeli okawarium jest odpowiedniej wielkosci - a dokładniej jezeli ryba
mają gdzie uciec lub sie schowac barwniaki absolutnie nie bedą
terroryzować innych.

Dodatkowa sprawa to indywidualizm - zawsze mozesz trafić wyjątkowo
agresywne osobniki - ale moim zdaniem to bedzie jakies wynaturzenie.

pozdrawiam
Sylwek
Anna_A
2006-11-27 10:37:01 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Nie zgodze sie - hoduje barwniaki od paru lat. mam akwarium 112l
wielogatunkowe Barwniaki czerw. tarły się kilkukrotnie, wychowywały młode
i nigdy nie skrzywdziły innej ryby. Owszem przepędzały z terytorium ale
wystarczyło zeby ok 10cm samiec podpłynął do delikwenta który zapędził sie
pod kokosa z ikrą i ten juz zmiatał. DO rękoczynów, a raczej pysko czy
płetwo-czynów nigdy nie dochodziło.
Wydaje mi się, że miałeś sporo szczęścia. Ja za radą sprzedawcy w znanym
warszawskim sklepie kupiłam barwniaki. Akwarium mniejsze 72 litry, ale tylko
kilka rybek no i gęste zarośla, 5 kokosów, mchy, kryjówki, korzenie. I
kiedy podzieliłam sie na tym forum (dawno temu) swoimi doświadczeniami,
wszyscy potwierdzali, ze to agresywna ryba, co wynika z jej silnego
terytorializmu. I że standardem jest takie zachowanie. Jeśli ktoś wybiera,
warto polecić spokojniejsze rybki do wielogatunkowego, choć zgodzę się z
Toba, ze wielkośc zbiornika odgrywa ważną rolę, ale z drugiej strony po co
narażać pozostałe ryby na prześladowanie? Barwniaki są śliczne, kiedyś z
pewnością będę je miała - ale SAME, ewentualnie z DUŻYMI rybkami z tego
biotopu. Wiele razy już ludzie pisali tu o agresywnej naturze barwniaków
czerwonobrzuchych.
Ja doradzam łagodniejsze, nie mniej piękne. Takie jak kakadu, czy ramirezy.
Mniejszy stres dla współl;okatorów. :) Moje kakadu żyją w zgodzie nawet z
maleńkimi krewetkami, które samiczka delikatnie odpędza od swojego kokosa z
małymi.
Pozdrawiam
Ania
s***@interia.pl
2006-11-27 11:23:17 UTC
Permalink
Post by Anna_A
Ja doradzam łagodniejsze, nie mniej piękne. Takie jak kakadu, czy ramirezy.
Mniejszy stres dla współl;okatorów. :) Moje kakadu żyją w zgodzie nawet z
maleńkimi krewetkami, które samiczka delikatnie odpędza od swojego kokosa z
małymi.
Pozdrawiam
Ania
Jeżeli mamy być konsekwentni to kakadu tutaj także nie jest
szczesliwym wyborem.
W drugim akwarium mam harem 1+3 kakadu. Pływają tam same ze względu
na napastliwosć i agresywność. Opinia o agresywnosci kakadu u mnie
sie potwierdza = dokładnie odwrotnie niz barwniaki. W przypadku
kakadu, w porównaniu do moich ty mozesz mówić o szczęsciu :). Jak
widać nigdy nie wiadomo na jakie osobniki sie trafi.

A Ramirezy ok - to spokojne rybki, w omawianym przez nasz przypadku
najlepsze.
Anna_A
2006-11-27 12:47:07 UTC
Permalink
W przypadku
Post by s***@interia.pl
kakadu, w porównaniu do moich ty mozesz mówić o szczęsciu :). Jak
widać nigdy nie wiadomo na jakie osobniki sie trafi.
E,...nie prawda :) Znam przynajmniej kilka osób, które hoduja kakadu, u
nikogo nie rozrabiają, a u większości w akwariach 60 - 70 litrów. W takim
akwarium barwniaki zrobiłyby sobie niezłe polowanie :) U znajomych pływają
zgodnie z neonami, u mnie z razborami, otoskami, kiryskami (małymi) i cisza
jest i miło... :) Mam dwie ssamice i samca, stale maluchy. Nikt na tym nie
ucierpiał.
Pozdrawiam
A
JK
2006-11-27 21:41:47 UTC
Permalink
Post by s***@interia.pl
W przypadku
Post by s***@interia.pl
kakadu, w porównaniu do moich ty mozesz mówić o szczęsciu :). Jak
widać nigdy nie wiadomo na jakie osobniki sie trafi.
E,...nie prawda :) Znam przynajmniej kilka osób, które hoduja kakadu, u
nikogo nie rozrabiają, a u większości w akwariach 60 - 70 litrów. W takim
akwarium barwniaki zrobiłyby sobie niezłe polowanie :) U znajomych pływają
zgodnie z neonami, u mnie z razborami, otoskami, kiryskami (małymi) i cisza
jest i miło... :) Mam dwie ssamice i samca, stale maluchy. Nikt na tym nie
ucierpiał.
Pozdrawiam
A
W moim baniaczku (112l) amano i inne krewcie żyły sobie w pokoju
przez dwa lata ze świecikami, pandami i innymi kąsaczami. Po
wpuszczeniu parki barwniaków sielanka skończyła się w tydzień -
zostały wybite do nogi - nawet szklista co potrafiła się postawić
marnie skończyła. Generalnie z barwniakami nieźle radzą sobie
świeciki kongolańskie - są wystarczająco duże i szybkie by spylać
podczas tarła
danil
2006-11-27 22:18:12 UTC
Permalink
Post by tomechku
Post by Anna_A
Spokojna??? Nic bardziej nieprawdziwego! Aż się w pary nie dobierze...
No wlasciwie to potwierdzilas moje obawy. Tez mi sie nie wydaje, zeby
barwniaki, ktore przeciez dorastaja do okolo 10cm, byly dobrym wyborem.
A u mnie amano zyja szczesliwie z 8 barwniakami (chow wsobny od kilku
pokolen) w gesto zarosnietych 112 litrach. Kwestia tylko taka aby byly
odpowiedniej wielkosci kiedy sie je wpuszcza, musza byc wyrosniete. W
przeciwnym razie barwniaki potraktuja je jak jedzenie. Moje stado 7
krewetek nic sobie z barwniakow nie robilo od samego poczatku. A agresja
jest, jak to u barwniakow.

pozdrawiam
danil

Loading...