Discussion:
co jedzą sinice?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
ytorkin
2006-04-21 11:22:51 UTC
Permalink
Witam,

Mam takie pytanie. Czy ktoś się orientuje co wyciągają z wody sinice?
Oczywiście oprócz takich podstawowych elementów jak azot, potas.


Dlaczego pytam? Mianowicie zaobserwowałem, że zawsze (u mnie) po ataku
sinic) bardzo długo mam zupełnie zachamowany wzrost roślin.


Pytanie o tyle dla mnie ważne, że w maluchu (25l) ciągle naturalnymi
metodami walcze z sinicami. Pewne sukcesy mam bo jest ich dużo mniej.
Ale ciągle są. Tyle tylko, że od paru miesięcy rośliny ani drgneły.
Owszem wyglądają całkiem całkiem są zielone, nie gniją itp. Ale w ogóle
nie rosną (dodam, że innych glonów także nie ma).


Parametry wody to:
ph ok7 (teraz 6,8 bo dodałem torf)
gh ok 9
kh ok 5
NO3 ok 0 (nieco powyżej, ale przy podmianie dodaje KNO3)
PO4 między 1 - 2.

Nawoże AquaArt przy podmianie wody mniej, niż zalecana dawka. A rośliny
nic. Oświetlenie to 2 x 8W.
--
Pozdrawiam,
Arek
_____________________________________________
Żaden pieszy nie przejechał auta,
ale to kierowcy ciągle narzekają.

http://www.smieciara.prv.pl
wodnie:
http://smieciara.easyisp.pl/aqua/aquamain.php
______________________________________________
Iwona Palczewska
2006-04-21 13:11:33 UTC
Permalink
Sinice mogą fakultatywnie wiązać azot cząsteczkowy, mogą też odżywiać się
heterotroficznie.

Dlatego pojawiają się często w "jałowych" zbiornikach, przy niskich
poziomach zw. odżywczych.

To może być Twój przypadek, masz zerowe azotany a nawożenie azotem może być
niewystarczające.

Ja też miałam wysyp sinic i stwierdziłam, że najlepiej się mają jak mam
niskie azotany (fosforu niestety nie mierzę) i nawioze mikroelementami. Dla
roślin wyższych, a nawet glonów, mikro jest bez makro niedostępne, a sinice
jako bakterie pobiorą sobie azot atmosferyczny, albo "zeżrą" rybia kupę od
razu w postaci organicznej, nie czekając na jej mineralizację i mają się
świetnie ;-)

Na razie widzę, że najbardziej pomaga eutrofizacja akwarium, czyli
zwyczajnie mówiąc, moje lenistwo w podmianach wody, redukcja organicznej
zawiesiny w wodzie przez dobrą filtrację mechaniczną i karmienie ryb sercem
wołowym. Nawet blyxa mi się po tym zazieleniła, więc sądzę, że fosforanów
miałam też mało.

pozdrawiam
iwona
Jackie
2006-04-21 13:54:39 UTC
Permalink
Post by Iwona Palczewska
Dlatego pojawiają się często w "jałowych" zbiornikach, przy niskich
poziomach zw. odżywczych.
Dodam że u mnie prawie zawsze pojawiały się w momencie gdy stosowałam żywicę
pochłaniającą NO3.

Jackie
http://www.akwaria.pl/krewetki
http://www.krewetki.tvkg.net
ytorkin
2006-04-21 14:01:44 UTC
Permalink
Post by Iwona Palczewska
Sinice mogą fakultatywnie wiązać azot cząsteczkowy, mogą też odżywiać
się heterotroficznie.
Dlatego pojawiają się często w "jałowych" zbiornikach, przy niskich
poziomach zw. odżywczych.
To może być Twój przypadek, masz zerowe azotany a nawożenie azotem może
być niewystarczające.
To jakby nie ten przypadek. Bo po dosypaniu azotu mam tego ok 10. I dość
wolno spada. Ale nie ma to najmniejszego wpływu na rośliny, więc pewnie
ten azot zżerany jest także przez sinice.

Dlatego wnioskuje, że sinice zżerają coś jeszcze. Dlatego pytam się co
jest ich głównym składnikiem menu (oprócz makro oczywiście). Wówczas
zrobiłbym pare testów. Być może wnioski pomogły by innym w walce z tym
paskudztwem.

Pozdrawiam,
Arek
Iwona Palczewska
2006-04-21 14:06:37 UTC
Permalink
Post by ytorkin
To jakby nie ten przypadek. Bo po dosypaniu azotu mam tego ok 10. I dość
wolno spada. Ale nie ma to najmniejszego wpływu na rośliny, więc pewnie
ten azot zżerany jest także przez sinice.
Elementem ograniczającym u Ciebie może być też inny pierwiastek. Może to być
potas, czy fosfor, i może dlatego poziom azotu wolno spada. Z brakiem
fosforu sinice sobie też poradzą, pobierają fosfor organiczny, dla roślin
niedostępny.

A co do menu sinic - to jest ono takie samo jak roslin wyższych, plus
mozliwośc przyswajania alternatywnych form makroelementów: wiązanie azotu
atmosferycznego i heterotrofia. To co służy Twoim roślinkom, służy sinicom
też, to co nie służy roślinkom, nie służy i sinicom, tylko one sobie poradzą
w inny sposób, niedostępny dla roślin.

pozdrawiam
iwona
Dominito
2006-04-21 17:13:45 UTC
Permalink
Post by ytorkin
Dlaczego pytam? Mianowicie zaobserwowałem, że zawsze (u mnie) po ataku
sinic) bardzo długo mam zupełnie zachamowany wzrost roślin.
Zahamowany może być nie przez to, że sinice coś z wody wyciągnęły, lecz
przez to, że do tej wody coś dodały (allelopatia).

U mnie najlepsze sinice rosną w wodzie, w której prawie nic nie ma (stosuję
wodę destylowaną do wykluwania przekopnic i czasem po kilku dniach mam
piękne sinice...)


--
Pozdrawiam,

Dominito
www.man.poznan.pl/~dominito
ytorkin
2006-04-24 06:51:11 UTC
Permalink
Post by Dominito
Post by ytorkin
Dlaczego pytam? Mianowicie zaobserwowałem, że zawsze (u mnie) po ataku
sinic) bardzo długo mam zupełnie zachamowany wzrost roślin.
Zahamowany może być nie przez to, że sinice coś z wody wyciągnęły, lecz
przez to, że do tej wody coś dodały (allelopatia).
A mógłbyć coś więcej napisać. Bo to brzmi dość ciekawie.

Pozdrawiam,
Arek
Dominito
2006-04-24 09:38:59 UTC
Permalink
Niestety nie, to tylko sugestia, bo allelopatia jest powszechnie
występującym zjawiskiem w przyrodzie. Jest wiele danych o tym zjawisku, ale
nie mam konkretnych danych o sinicach. Spróbuj poszukać czegoś o
allelopatycznym oddziaływaniu tych organizmów, na pewno ludzie robili
badania na ten temat.


--
Pozdrawiam,

Dominito
www.man.poznan.pl/~dominito

Loading...