Discussion:
Sklep zoologiczny Aligator - sadyści z Bydgoszczy
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Pawel (Lukas)
2005-02-26 08:35:48 UTC
Permalink
Witam!
Chciałem się podzielić z Wami przykrą obserwacją, jaką poczyniłem w
ostatnim tygodniu. Byłem w bydgoskiej Galerii Pomorskiej, w sklepie
zoologicznym Aligator. Nigdy nie uważałem tego sklepu za najlepszy. ale
teraz to już trochę "przegięli".
Trzymają tam suma rekiniego (tak się ten gatunek chyba nazywa?), dużą rybę,
w akwarium o tak małych wymiarach, że ryba z wielką trudnością się odwraca.
Długość zniornika wynosi może dwu-trzykrotność długości ryby. Z tego co
wiem, sumy rekinie to bardzo płochliwe ryby, które lubią dużo i szybko
pływać. Jak się czuje tak wielka ryba w tak małym zbiorniku, można się
tylko domyślać.
Sklepik ten oprócz tego ciągle sprzedaje bojowniki, przetrzymywane w
plastikowych kubkach. Już nie będę tego nawet komentował, dodam tylko, że
bojowniki chyba nigdy z tych kubków nie są wyjmowane. Czekają na klienta, a
jak zdechną, to trudno...
Zgłosiłem sprawę do TOZ, jeśli coś jeszcze można zrobić, to proszę o
poradę. A może ktoś jeszcze zgłosi tę sprawę do odpowiednich organów?
--
Pozdrawiam,
Pawel (Lukas)
Viliusz
2005-02-26 08:41:04 UTC
Permalink
Post by Pawel (Lukas)
Sklepik ten oprócz tego ciągle sprzedaje bojowniki, przetrzymywane w
plastikowych kubkach. Już nie będę tego nawet komentował, dodam tylko, że
bojowniki chyba nigdy z tych kubków nie są wyjmowane. Czekają na
klienta, a jak zdechną, to trudno...
A ja byłem ostatnio w dużym sklepie we Wrocławiu, w Galerii Dominikańskiej i
oglądając bojowniki zauważyłem, że jeden z nich jest martwy. Podszedłem do
sprzedawcy i mówię: "Proszę pana, ma pan tam jednego zdechłego bojownika", a
on na to "Tak, wiem". Ciekawe ile jeszcze trzymali tą rybkę? A może po
godzinach padłe sztuki służą jako pokarm dla tych większych? W przyrodzie
nic sie nie marnuje ;-)

pozdrawiam
VILIUSZ
m***@op.pl
2005-02-26 11:35:14 UTC
Permalink
Post by Viliusz
Post by Pawel (Lukas)
Sklepik ten oprócz tego ciągle sprzedaje bojowniki, przetrzymywane w
plastikowych kubkach. Już nie będę tego nawet komentował, dodam tylko, że
bojowniki chyba nigdy z tych kubków nie są wyjmowane. Czekają na
klienta, a jak zdechną, to trudno...
A ja byłem ostatnio w dużym sklepie we Wrocławiu, w Galerii Dominikańskiej i
oglądając bojowniki zauważyłem, że jeden z nich jest martwy. Podszedłem do
sprzedawcy i mówię: "Proszę pana, ma pan tam jednego zdechłego bojownika", a
on na to "Tak, wiem". Ciekawe ile jeszcze trzymali tą rybkę? A może po
godzinach padłe sztuki służą jako pokarm dla tych większych? W przyrodzie
nic sie nie marnuje ;-)
pozdrawiam
VILIUSZ
W warszawie w wielu sklepach trzymaja bojowniki w kubeczkach i wiekszosc z
nich wyglada bardzo zle. ja sie nawet czasami zastanawiam czy oni wogule je
karmia bo jak tu nakarmic bojownika w kubku w ktorym on sie ruszyc nawet nie
moze...
Ja juz uratowalam 2 bojowniki od zdechniecia w kubku:)
A znam tylko ze 2 sklepy ktore trzymaja bojusie w szklanych boksach gdzie one
se buduja gniazda nawet i te maja szczescie:):):)
pozdrawiam
M
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
marcin
2005-02-26 14:47:58 UTC
Permalink
Post by Viliusz
A ja byłem ostatnio w dużym sklepie we Wrocławiu, w Galerii Dominikańskiej i
oglądając bojowniki zauważyłem, że jeden z nich jest martwy. Podszedłem do
sprzedawcy i mówię: "Proszę pana, ma pan tam jednego zdechłego bojownika", a
on na to "Tak, wiem". Ciekawe ile jeszcze trzymali tą rybkę? A może po
godzinach padłe sztuki służą jako pokarm dla tych większych? W przyrodzie
nic sie nie marnuje ;-)
pozdrawiam
VILIUSZ
a ja dokąłdnie w tym sklepie widziałem jak oni karmia rybkami (nie tylko
padłymi) inne zwierzaki np gadziny które tam trzymaja
marcin
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Elen
2005-02-27 21:19:13 UTC
Permalink
<ciach>
Post by Viliusz
A ja byłem ostatnio w dużym sklepie we Wrocławiu, w Galerii Dominikańskiej i
oglądając bojowniki zauważyłem, że jeden z nich jest martwy. Podszedłem do
sprzedawcy i mówię: "Proszę pana, ma pan tam jednego zdechłego bojownika", a
on na to "Tak, wiem". Ciekawe ile jeszcze trzymali tą rybkę?
<ciach>
W warszawskim "Kakadu" w Arkadii w jednym z kubeczków leżało... coś co
przypominało bojownika... ponieważ było już w dość daleko posuniętym stadium
rozkładu...
To po prostu tragiczne...
Ten temat pojawia się co jakiś czas na forum... i myślę, że nic się w tej
kwestii nie zmieni... ludzie są po prostu niereformowalni, a przede wszystkim
nieczuli:/
pozdrawiam
Elen
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
bartek16
2005-02-26 16:19:30 UTC
Permalink
Witam!

Straszną rzeczą jest trzymanie sumika reikniego (wielkook syjamski) w
takim akwarium. Ryba ta jest duża i płochliwa. Wymaga zbiornika co
najmniej 1000l.

Co do bojowników w kubeczkach, to mam inne zdanie. ryby te dobrze znoszą
kilkunastodniową odsiadkę w nawet tak małych zbiornikach. Oczywiście, ich
utrzymanie wymaga pewnych starań. Nie wiem, jak w innych sklepach, ale w
tym, z którym ja wyspółpracuję jest z tym sporo zabawy. Ryby, które
zostają przywiezione z Łodzi są zazwyczaj w dobrej kondycji (mówię tu o
bojownikach). Stoją w ciepłym miejscu, a temp. wody w kubeczkach wynosi
22,5 - 23 \'C. Nie muszę chyba przypominać, że takie ochłodzenie nie jest
dla tych ryb groźne, przeciwnie: wpływa pozytywnie na układ immunologiczny
i chęć do rozrodu. Bojowniki obbychają w znacznej mierze tlenem
atmosferycznym (za pomocą narządu zwanego labiryntem lub błędnikiem); tak
więc nie grozi im uduszenie, a przy takiem temperaturze wody, jest w niej
też sporo rozpuszczonego tlenu, gdyż kubeczki są niewysokie. Takie warunki
są odzwierciedleniem tego, co Betta splendens może spotkać w ich naturalnym
środowisku. Gdy dostaniemy ryby, sprawdzamy im parametry wody; wg tego, co
ustalimy obliczana jest proporcja wody pochodząvej z filtra RO (odwr.
osmozy) przy podmianach, które w przypadku tych ryb robi się co 3dni
(podmiana 10% wody). Karmienie to pokarm żywy lub Tetra Fresh Delica w
bardzo małych ilościach; by nie zatruć wody. Ponadto bojowniki bardzo
szybko się sprzedają i od pół roku nie pamiętam przypadku zgonu (za jednym
wyjątkiem, kiedy ryba została zdeptana przez klienta, który przez przypadek
ją wylał i...). Także w omawianym przeze mnie sklepie są te ryby bardzo
dobrze traktowane, nie wiem, jak sytuacja wygląda w innych. Nazwy sklepu
nie podam, gdyż reklama nie jest moim celem.

ps. przepraszam za błędy ort. i stylistyczne
tłumaczy mnie tylko brak słownika

pozdrawiam wszystkich!

-----------------------
Bartek16
***@o2.pl
gg: 190 42 83
-----------------------
--
Wiadomosc wyslano z bramki w serwisie http://rafa.home.pl - Akwarystyka morska
Adres IP wysylajacego to 80.53.231.150, czas nadania Sat, 26 Feb 2005 17:19:30 +0100
rumcajs_m
2005-02-26 18:15:11 UTC
Permalink
W poscie <news:q$***@rafa.home.pl> bartek16 napisał(a):

Witam,
zastanawiałem się czy w ogóle warto komentować ten tekst, ale
stwierdziłem, że potem ktoś przeczyta Twóją wypowedź i pomyśli, że
rzeczywiście bojowniki mają zapewnione nie wiadomo jakie luksusy.
Post by bartek16
Co do bojowników w kubeczkach, to mam inne zdanie. ryby te dobrze znoszą
kilkunastodniową odsiadkę w nawet tak małych zbiornikach.
Czyli co, przeżywają ?? A może sam byś wypróbował "kilkunastodniową
odsiadkę" w jakimś pomieszczeniu o proporcjach w stosunku do Ciebie
porównywalnych z sytuacja bojownik w kubeczku ? Opisz nam swoje
przemyślenia jak już przejdziesz taki test. Aha, nie zapomnij swoich
potrzeb fizjologicznych załatwiać pod siebie, bez ich usuwania.
Post by bartek16
Stoją w ciepłym miejscu, a temp. wody w kubeczkach wynosi
22,5 - 23 \'C. Nie muszę chyba przypominać, że takie ochłodzenie nie jest
dla tych ryb groźne, przeciwnie: wpływa pozytywnie na układ immunologiczny
i chęć do rozrodu.
A co powiesz na to, że większość źródeł podaje raczej temp. optymalną
dla bojowników na poziomie co najmniej 25'C ?
Post by bartek16
Gdy dostaniemy ryby, sprawdzamy im parametry wody; wg tego, co
ustalimy obliczana jest proporcja wody pochodząvej z filtra RO (odwr.
osmozy) przy podmianach, które w przypadku tych ryb robi się co 3dni
(podmiana 10% wody).
No to faktycznie szalejecie z tymi podmianami - policzmy zatem: kubeczek
100 ml (chyba nie większy, prawda ?) - podmiana 10%, czyli aż 10 ml i to
nawet co 3 dni - do testów wody są dołączane wyskalowane probówki -
łatwo sobie sprawdzić ile tej wody z podmiany naprawdę jest :(( Szkoda
słów...
Post by bartek16
Ponadto bojowniki bardzo
szybko się sprzedają i od pół roku nie pamiętam przypadku zgonu (za jednym
wyjątkiem, kiedy ryba została zdeptana przez klienta, który przez przypadek
ją wylał i...).
No tak, szybko sie sprzedają (pewnie jako najlepszy zbiornik do hodowli
bojowników poleciłbyś kulę?) i pewnie równie szybko padają, ale już u
klientów.
Post by bartek16
Także w omawianym przeze mnie sklepie są te ryby bardzo
dobrze traktowane, nie wiem, jak sytuacja wygląda w innych.
ROTFL, bez dalszego komentarza... Bojownik to ma klawe życie...
Post by bartek16
Nazwy sklepu
nie podam, gdyż reklama nie jest moim celem.
Szkoda, byłaby szansa na jego omijanie z daleka.
--
zgryźliwy rumcajs_m GG#7369391
Plock-Malawi 240l oraz 45l
bartek16
2005-02-26 19:26:53 UTC
Permalink
Witam!
Post by rumcajs_m
zastanawiałem się czy w ogóle warto komentować ten tekst, ale
stwierdziłem, że potem ktoś przeczyta Twóją wypowedź i pomyśli, że
rzeczywiście bojowniki mają zapewnione nie wiadomo jakie luksusy.
Masz prawo komentować i wygłaszać swoje zdanie, ale nie obrażać innych, co
wyraźnie robisz... coż, nie będę komentował twojego poziomu kultury
osobistej.
Post by rumcajs_m
Czyli co, przeżywają ?? A może sam byś wypróbował
\"kilkunastodniową
Post by rumcajs_m
odsiadkę\" w jakimś pomieszczeniu o proporcjach w stosunku do
Ciebie
Post by rumcajs_m
porównywalnych z sytuacja bojownik w kubeczku ? Opisz nam swoje
przemyślenia jak już przejdziesz taki test. Aha, nie zapomnij swoich
potrzeb fizjologicznych załatwiać pod siebie, bez ich usuwania.
Tak, przeżywają i jeśli są umieszczone w odpowiednich warunkach to ta
\"odsiadka\" wpływa na nie nawet pozytywnie - hartują się. Po
to się wymienia się co 2-3 dni trochę wody, żeby ryby się nie podtruwały,
a metabolizm tych ryb jest na tyle wolny, że za dużo to one nie wydalają.
Post by rumcajs_m
A co powiesz na to, że większość źródeł podaje raczej temp. optymalną
dla bojowników na poziomie co najmniej 25 C ?
Zgoda. Ale jak już pisałem, przetrzymanie ryby w niższej (o 2-4\'C)
tepmeraturze wpływa na nią pozytywnie. Wcześniej wyjaśniałem jak. Pozatym
zakres tolerancji termicznej bojowników to: 23 -32 \'C . optymalnie 24- 27
\'C
kubeczek
Post by rumcajs_m
100 ml (chyba nie większy, prawda ?) - podmiana 10%, czyli aż 10 ml i
to
Post by rumcajs_m
nawet co 3 dni - do testów wody są dołączane wyskalowane probówki -
łatwo sobie sprawdzić ile tej wody z podmiany naprawdę jest :((
Szkoda
Post by rumcajs_m
słów...
owszem większy, teraz się stosuje większe i wyższe kubeczki. Mają ok
250ml.
Post by rumcajs_m
No tak, szybko sie sprzedają (pewnie jako najlepszy zbiornik do
hodowli
Post by rumcajs_m
bojowników poleciłbyś kulę?) i pewnie równie szybko padają, ale już u
klientów.
Teraz przesadzasz! może i Ty byś tak zrobił, ale i ja i moi koledzy zawsze
odradzamy kule, a jeśli już to namawiamy na duże i z osprzętem. Polecamy do
kul raczej wielkopłetwy, kardynałki, niekiedy bojowniki, nigdy welony.
Znamy wymagania wszystkich tych ryb i informujemy o tym klientów. I
powtarzam: do kul (nie kuleczek). jeśli ktoś nas (sprzedawców) olewa i
wrzuca biednego bojownika do słoika z lodowatą żywą skałą to już nie moja
wina
Post by rumcajs_m
ROTFL, bez dalszego komentarza... Bojownik to ma klawe życie...
Ten tekst i ja zostawię bez komentarza
Post by rumcajs_m
Szkoda, byłaby szansa na jego omijanie z daleka.
No coż... to idź tam, gdzie te bojowniki są już zdechłe, jeśli tak
wolisz.




pozdrawiam

--------------------
Bartek16
***@o2.pl
gg: 190 42 83
---------------------
--
Wiadomosc wyslano z bramki w serwisie http://rafa.home.pl - Akwarystyka morska
Adres IP wysylajacego to 80.53.231.150, czas nadania Sat, 26 Feb 2005 20:26:53 +0100
rumcajs_m
2005-02-28 17:02:07 UTC
Permalink
Post by bartek16
Masz prawo komentować i wygłaszać swoje zdanie, ale nie obrażać innych, co
wyraźnie robisz... coż, nie będę komentował twojego poziomu kultury
osobistej.
Chyba jednak jesteś w błędzie. W żadnym momencie mój post nie był
ukierunkowany na obrażenie kogokolwiek (wyrosłem już dawno z takich
zachowań godnych raczej piaskownicy). Czy mógłbyś zacytować choć jedno
obraźliwe słowo, albo chociaż sugestię z mojej strony - jakie padły pod
Twoim adresem ? Zauważ, że to raczej Ty zasugerowałeś, że brak mi
kultury...
Post by bartek16
Tak, przeżywają i jeśli są umieszczone w odpowiednich warunkach to ta
\"odsiadka\" wpływa na nie nawet pozytywnie - hartują się. Po
to się wymienia się co 2-3 dni trochę wody, żeby ryby się nie podtruwały,
a metabolizm tych ryb jest na tyle wolny, że za dużo to one nie wydalają.
Post by rumcajs_m
A co powiesz na to, że większość źródeł podaje raczej temp. optymalną
dla bojowników na poziomie co najmniej 25 C ?
Zgoda. Ale jak już pisałem, przetrzymanie ryby w niższej (o 2-4\'C)
tepmeraturze wpływa na nią pozytywnie. Wcześniej wyjaśniałem jak. Pozatym
zakres tolerancji termicznej bojowników to: 23 -32 \'C . optymalnie 24- 27
\'C
Nadal nie potrafię zrozumieć, jak wyjątkowo stresowa sytuacja, tj. brak
możliwości ruchu, brak możliwości ukrycia się, obniżona w stosunku do
optymalnej temperatura wody, niezbyt czysta woda (toksyczna: amoniak,
azotyny - w kubeczku nie ma przecież filtracji i możliwości rozwoju
bakterii nitryfikacyjnych, a 10% podmiany wody co 3 dni tego nie usuną),
może pozytywnie wpływać na jakąkolwiek rybę.
Być może jestem niedouczony w tym zakresie, ale nic nie stoi na
przeszkodzie, żebyś spróbował rozwinąć tę myśl szerzej, co pozwoli
zdobyć tę wiedzę mnie jak i innym.
Post by bartek16
owszem większy, teraz się stosuje większe i wyższe kubeczki. Mają ok
250ml.
No tak to zasadnicza różnica - 100 ml a 250 ml - zważywszy, że popularny
przelicznik zalecanej wielkości zbiornika wynosi 1-2 litry wody/ 1 cm
długości ciała ryby (wiem, że to do celów hodowlanych, ale czy musi być
aż tak drastyczna różnica pomiędzy sklepem a domowym akwarium ?).
Post by bartek16
Teraz przesadzasz! może i Ty byś tak zrobił, ale i ja i moi koledzy zawsze
odradzamy kule, a jeśli już to namawiamy na duże i z osprzętem. Polecamy do
kul raczej wielkopłetwy, kardynałki, niekiedy bojowniki, nigdy welony.
Znamy wymagania wszystkich tych ryb i informujemy o tym klientów. I
powtarzam: do kul (nie kuleczek). jeśli ktoś nas (sprzedawców) olewa i
wrzuca biednego bojownika do słoika z lodowatą żywą skałą to już nie moja
wina
Nie jestem sprzedawcą, a mój wpis chyba świadczy o tym, że jestem
przeciwnikiem zarówno kubeczków jak i kul. Widzisz, dla mnie akurat nie
ma wielkiej różnicy pomiędzy przechowywaniem ryb w kuli w domu a
przechowywaniem bojowników w kubeczku w sklepie (celowo użyłem słowa
przechowywanie - bo to nie jest hodowla). Weź pod uwagę, że _przeciętny_
klient przychodzi do sklepu po "ładną kolorową rybkę do trzymania na
biurku" i widzi, że osoba, którą zazwyczaj uważa za "wyrocznię
akwarystyczną" właśnie w taki sposób traktuje żywe stworzenie,
ugruntowując się w przekonaniu, że ryba może być trzymana nawet w
naparstku wody bez szkody dla niej. Dobrze, jeśli potrafisz wytłumaczyć
potem klientowi, że to nie jest właściwe postępowanie - ale tak
naprawdę, czy to go przekona, skoro widział na własne oczy, że robisz
inaczej ? Raczej pomyśli, że jako sprzedawca chcesz mu wcisnąć większy
zbiornik, bo więcej kosztuje...
Post by bartek16
No coż... to idź tam, gdzie te bojowniki są już zdechłe, jeśli tak
wolisz.
Wydawało mi się, że zmierzaliśmy ku temu jak polepszyć warunki w jakich
trzymane są ryby w sklepach, a nie czy Twoje podejście jest jedynie
słuszne, a jak ktoś ma inne zdanie to wynocha... To jest grupa
_dyskusyjna_. Na szczęście wybór jest szerszy niż tylko sklep z
kubeczkami i sklep z martwymi bojownikami - są też sklepy, gdzie
bojowniki pływają (!) w odpowiedniejszych warunkach.

PS. Grono grupowiczów przepraszam za długi tekst, to się już nie
powtórzy :)
--
pozdrawiam
rumcajs_m GG#7369391
Plock-Malawi 240l oraz 45l
daga85
2005-03-03 19:39:09 UTC
Permalink
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
Masz prawo komentować i wygłaszać swoje zdanie, ale nie obrażać
innych, co
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
wyraźnie robisz... coż, nie będę komentował twojego poziomu
kultury
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
osobistej.
Chyba jednak jesteś w błędzie. W żadnym momencie mój post nie był
ukierunkowany na obrażenie kogokolwiek (wyrosłem już dawno z takich
zachowań godnych raczej piaskownicy). Czy mógłbyś zacytować choć
jedno
Post by rumcajs_m
obraźliwe słowo, albo chociaż sugestię z mojej strony - jakie padły
pod
Post by rumcajs_m
Twoim adresem ? Zauważ, że to raczej Ty zasugerowałeś, że brak mi
kultury...
Post by bartek16
Tak, przeżywają i jeśli są umieszczone w odpowiednich warunkach
to ta
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
\"odsiadka\" wpływa na nie nawet pozytywnie - hartują
się. Po
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
to się wymienia się co 2-3 dni trochę wody, żeby ryby się nie
podtruwały,
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
a metabolizm tych ryb jest na tyle wolny, że za dużo to one nie
wydalają.
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
Post by rumcajs_m
A co powiesz na to, że większość źródeł podaje raczej temp.
optymalną
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
Post by rumcajs_m
dla bojowników na poziomie co najmniej 25 C ?
Zgoda. Ale jak już pisałem, przetrzymanie ryby w niższej (o
2-4'C)
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
tepmeraturze wpływa na nią pozytywnie. Wcześniej wyjaśniałem jak.
Pozatym
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
zakres tolerancji termicznej bojowników to: 23 -32 'C .
optymalnie 24- 27
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
'C
Nadal nie potrafię zrozumieć, jak wyjątkowo stresowa sytuacja, tj.
brak
Post by rumcajs_m
możliwości ruchu, brak możliwości ukrycia się, obniżona w stosunku do
optymalnej temperatura wody, niezbyt czysta woda (toksyczna: amoniak,
azotyny - w kubeczku nie ma przecież filtracji i możliwości rozwoju
bakterii nitryfikacyjnych, a 10% podmiany wody co 3 dni tego nie
usuną),
Post by rumcajs_m
może pozytywnie wpływać na jakąkolwiek rybę.
Być może jestem niedouczony w tym zakresie, ale nic nie stoi na
przeszkodzie, żebyś spróbował rozwinąć tę myśl szerzej, co pozwoli
zdobyć tę wiedzę mnie jak i innym.
Post by bartek16
owszem większy, teraz się stosuje większe i wyższe kubeczki. Mają
ok
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
250ml.
No tak to zasadnicza różnica - 100 ml a 250 ml - zważywszy, że
popularny
Post by rumcajs_m
przelicznik zalecanej wielkości zbiornika wynosi 1-2 litry wody/ 1 cm
długości ciała ryby (wiem, że to do celów hodowlanych, ale czy musi
być
Post by rumcajs_m
aż tak drastyczna różnica pomiędzy sklepem a domowym akwarium ?).
Post by bartek16
Teraz przesadzasz! może i Ty byś tak zrobił, ale i ja i moi
koledzy zawsze
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
odradzamy kule, a jeśli już to namawiamy na duże i z osprzętem.
Polecamy do
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
kul raczej wielkopłetwy, kardynałki, niekiedy bojowniki, nigdy
welony.
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
Znamy wymagania wszystkich tych ryb i informujemy o tym klientów.
I
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
powtarzam: do kul (nie kuleczek). jeśli ktoś nas (sprzedawców)
olewa i
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
wrzuca biednego bojownika do słoika z lodowatą żywą skałą to już
nie moja
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
wina
Nie jestem sprzedawcą, a mój wpis chyba świadczy o tym, że jestem
przeciwnikiem zarówno kubeczków jak i kul. Widzisz, dla mnie akurat
nie
Post by rumcajs_m
ma wielkiej różnicy pomiędzy przechowywaniem ryb w kuli w domu a
przechowywaniem bojowników w kubeczku w sklepie (celowo użyłem słowa
przechowywanie - bo to nie jest hodowla). Weź pod uwagę, że
_przeciętny_
Post by rumcajs_m
klient przychodzi do sklepu po \"ładną kolorową rybkę do
trzymania na
Post by rumcajs_m
biurku\" i widzi, że osoba, którą zazwyczaj uważa za
\"wyrocznię
Post by rumcajs_m
akwarystyczną\" właśnie w taki sposób traktuje żywe stworzenie,
ugruntowując się w przekonaniu, że ryba może być trzymana nawet w
naparstku wody bez szkody dla niej. Dobrze, jeśli potrafisz
wytłumaczyć
Post by rumcajs_m
potem klientowi, że to nie jest właściwe postępowanie - ale tak
naprawdę, czy to go przekona, skoro widział na własne oczy, że robisz
inaczej ? Raczej pomyśli, że jako sprzedawca chcesz mu wcisnąć
większy
Post by rumcajs_m
zbiornik, bo więcej kosztuje...
Post by bartek16
No coż... to idź tam, gdzie te bojowniki są już zdechłe, jeśli
tak
Post by rumcajs_m
Post by bartek16
wolisz.
Wydawało mi się, że zmierzaliśmy ku temu jak polepszyć warunki w
jakich
Post by rumcajs_m
trzymane są ryby w sklepach, a nie czy Twoje podejście jest jedynie
słuszne, a jak ktoś ma inne zdanie to wynocha... To jest grupa
_dyskusyjna_. Na szczęście wybór jest szerszy niż tylko sklep z
kubeczkami i sklep z martwymi bojownikami - są też sklepy, gdzie
bojowniki pływają (!) w odpowiedniejszych warunkach.
PS. Grono grupowiczów przepraszam za długi tekst, to się już nie
powtórzy :)
Witam
To co napisałeś tzw. (obrona bojowników)
Zgadzam sie z tobą w 100 %
Też jestem wrogiem małych kul i tych cholernych kubeczków !!!
Pozdrawiam Daga
--
Wiadomosc wyslano z bramki w serwisie http://rafa.home.pl - Akwarystyka morska
Adres IP wysylajacego to 83.27.107.9, czas nadania Thu, 03 Mar 2005 20:39:09 +0100
Gucio
2005-02-26 22:29:16 UTC
Permalink
Ludzi też trzymano w pomieszczeniach 1m x 1m i żyli. To się chyba KARCER
nazywało.
Taki pobyt też wpływał pozytywnie na układ immunologiczny...
Post by bartek16
Co do bojowników w kubeczkach, to mam inne zdanie. ryby te dobrze znoszą
kilkunastodniową odsiadkę w nawet tak małych zbiornikach. Oczywiście, ich
utrzymanie wymaga pewnych starań. Nie wiem, jak w innych sklepach, ale w
tym, z którym ja wyspółpracuję jest z tym sporo zabawy. Ryby, które
zostają przywiezione z Łodzi są zazwyczaj w dobrej kondycji (mówię tu o
bojownikach). Stoją w ciepłym miejscu, a temp. wody w kubeczkach wynosi
22,5 - 23 \'C. Nie muszę chyba przypominać, że takie ochłodzenie nie jest
dla tych ryb groźne, przeciwnie: wpływa pozytywnie na układ immunologiczny
i chęć do rozrodu. Bojowniki obbychają w znacznej mierze tlenem
atmosferycznym (za pomocą narządu zwanego labiryntem lub błędnikiem); tak
więc nie grozi im uduszenie, a przy takiem temperaturze wody, jest w niej
też sporo rozpuszczonego tlenu, gdyż kubeczki są niewysokie. Takie warunki
są odzwierciedleniem tego, co Betta splendens może spotkać w ich naturalnym
środowisku. Gdy dostaniemy ryby, sprawdzamy im parametry wody; wg tego, co
ustalimy obliczana jest proporcja wody pochodząvej z filtra RO (odwr.
osmozy) przy podmianach, które w przypadku tych ryb robi się co 3dni
(podmiana 10% wody). Karmienie to pokarm żywy lub Tetra Fresh Delica w
bardzo małych ilościach; by nie zatruć wody. Ponadto bojowniki bardzo
szybko się sprzedają i od pół roku nie pamiętam przypadku zgonu (za jednym
wyjątkiem, kiedy ryba została zdeptana przez klienta, który przez przypadek
ją wylał i...). Także w omawianym przeze mnie sklepie są te ryby bardzo
dobrze traktowane, nie wiem, jak sytuacja wygląda w innych. Nazwy sklepu
nie podam, gdyż reklama nie jest moim celem.
ps. przepraszam za błędy ort. i stylistyczne
tłumaczy mnie tylko brak słownika
pozdrawiam wszystkich!
-----------------------
Bartek16
gg: 190 42 83
-----------------------
--
Wiadomosc wyslano z bramki w serwisie http://rafa.home.pl - Akwarystyka morska
Adres IP wysylajacego to 80.53.231.150, czas nadania Sat, 26 Feb 2005 17:19:30 +0100
rulon
2005-02-27 00:09:57 UTC
Permalink
Żartujesz? Prawda??
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
f***@poczta.onet.pl
2005-02-27 01:15:42 UTC
Permalink
Bartek napisal:
<diatryba w obronie kubeczkow wycieta>

IMHO czesciowo masz racje - w tym sensie, ze przetrzymanie
bojownika w kubeczku przez jakis czas nie musi byc katorga dla rybki,
POD WARUNKIEM, ze opiekun (jak sam piszesz) dolozy odpowiednich
staran. I tu wlasnie zaczynaja sie schody, bo w wielu sklepach
akwarystycznych sprzedawcy nie maja pojecia, jak ulatwic rybce
przetrwanie tego okresu (albo maja to w nosie). W rezultacie tej
niewiedzy niejeden bojownik traci zycie juz w sklepie, a wiele, wiele
innych - podtrutych amoniakiem - przezywa zaledwie kilka miesiecy
po zakupie. Dlatego wlasnie negatywne nastawienie wielu akwarystow
do tego zwyczaju jest jak najbardziej zrozumiale.

A tak na marginesie - popadasz juz w przesade piszac: "te ryby
sa [u nas] bardzo dobrze traktowane". Skoro zadna nie zdechla,
mozna zalozyc, ze je traktujecie w miare przyzwoicie -
ale "odsiadka" w kubeczku tak czy siak na ocene bardzo dobra
nie zasluguje.

Pzdrw
Anka
*****************************
http://strony.aster.pl/faolan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Slawexk
2005-02-26 23:43:48 UTC
Permalink
Post by Pawel (Lukas)
Witam!
Chciałem się podzielić z Wami przykrą obserwacją, jaką poczyniłem w
ostatnim tygodniu. Byłem w bydgoskiej Galerii Pomorskiej, w sklepie
zoologicznym Aligator. Nigdy nie uważałem tego sklepu za najlepszy. ale
teraz to już trochę "przegięli".
A tam gdzie ja chadzam bojowniki pływają w aqa ta na oko 40l z wygodami tak
wogle to sklep godny polecenia (dokładne info na priv) opłaca sie jechac 4
km w jedna strone.
S
bartek16
2005-03-01 09:18:21 UTC
Permalink
Witam!

To jeszcze raz ja odnośnie tych bojowników.

Źle mnie zrozumieliście. Ja też wolałbym, żeby te ryby były przetrzymywane
w małych (40-50l) roślinnych zbiornikach; z miękką i ciepłą wodą. Jednak w
warunkach sklepowych nie jest to możliwe (i nie zależy od zwykłego
pracownika).

Zostanę jednak przy swoim zdaniu, że kilkudniowa odsiadka w kubeczkach,
przy regularnych kontrolach parametrów wody, podmianach itd. tym rybom
raczej nie szkodzi, a nawet [...] To już było.

pozdrawiam
Bartek16

--------------
***@o2.pl
gg: 190 42 83
--
Wiadomosc wyslano z bramki w serwisie http://rafa.home.pl - Akwarystyka morska
Adres IP wysylajacego to 80.53.231.150, czas nadania Tue, 01 Mar 2005 10:18:21 +0100
bartek16
2005-03-01 09:25:28 UTC
Permalink
Witam!

To jeszcze raz ja odnośnie tych bojowników.

Źle mnie zrozumieliście. Ja też wolałbym, żeby te ryby były przetrzymywane
w małych (40-50l) roślinnych zbiornikach; z miękką i ciepłą wodą. Jednak w
warunkach sklepowych nie jest to możliwe (i nie zależy od zwykłego
pracownika).

Zostanę jednak przy swoim zdaniu, że kilkudniowa odsiadka w kubeczkach,
przy regularnych kontrolach parametrów wody, podmianach itd. tym rybom
raczej nie szkodzi, a nawet [...] To już było.

pozdrawiam
Bartek16

--------------
***@o2.pl
gg: 190 42 83
--
Wiadomosc wyslano z bramki w serwisie http://rafa.home.pl - Akwarystyka morska
Adres IP wysylajacego to 80.53.231.150, czas nadania Tue, 01 Mar 2005 10:25:28 +0100
f***@poczta.onet.pl
2005-03-02 01:39:51 UTC
Permalink
Post by bartek16
To jeszcze raz ja odnośnie tych bojowników.
Źle mnie zrozumieliście. Ja też wolałbym, żeby te ryby były przetrzymywane
w małych (40-50l) roślinnych zbiornikach; z miękką i ciepłą wodą. Jednak w
warunkach sklepowych nie jest to możliwe
A ja to w ogole wolalabym, zeby kazdy mial dla siebie gesto zarosniete
200 litrow, bo one lubia sobie po zakamarkach pomyszkowac :) Ale nie mowimy
o warunkach idealnych, tylko w miare dobrych - i te mozna zapewnic
bojownikowi rowniez w sklepie. Niektore sklepy "rozparcelowuja"
samce, umieszczajac po jednym w zbiornikach z innymi rybami.
Gdzie indziej mozna spotkac "boksy" dla bojownikow, do umieszczania
w akwariach - zapewniajace przeplyw wody, lecz izolujace
rybke od potencjalnie agresywnych wspolmieszkancow (i vice versa).
Oba sposoby sa znacznie lepsze od kubeczkow.
Post by bartek16
Zostanę jednak przy swoim zdaniu, że kilkudniowa odsiadka w kubeczkach,
przy regularnych kontrolach parametrów wody, podmianach itd. tym rybom
raczej nie szkodzi, a nawet [...] To już było.
Z pierwsza czescia juz sie zgadzalam - ale co do tego "nawet"
(czyli Twojego twierdzenia, ze obnizenie temperatury "hartuje"
rybki) mam sporo watpliwosci... Moglbys wskazac zrodla, na ktorych
sie opierasz? W nizszej temperaturze uklad immunologiczny
zwierzat zmiennocieplnych funkcjonuje gorzej, nie rozumiem
wiec, w jaki sposob takie czasowe pogorszenie mialoby
sluzyc zdrowiu...

Pzdrw
Anka
*****************************
http://strony.aster.pl/faolan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...