Discussion:
brzanki
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
/\\/\\ I C |-| /\\ £
2004-04-14 20:35:09 UTC
Permalink
mam brzanke sumatrzanska i wydaje mi sie ze jest ona kotna bo od ostatniego
tygodnia jest ona grubsza w (przekroju wzdluz) poza tym na odbycie ma cos w
stylu czarnej plamki(choc wyglada to troche podejzanie bo z plamka jest
jakby z jednej strony) poza tym jest najweiksza ze stadka i pletwa odbytowa
jest bardzo czerwona, rybka ma jakies 4 cm i mam ja od niedawna czy jesli ja
wylowie za jakies 2-3 tygdnie i przeloze do akwa kotnika samą to czy ona mi
sie okoci? czy musze przeniesc ja z jej partnerem (nie wem ktory) i ona
dopiero wtedy zlozy ikre na jakims lisciu (kotnik jest pusty maja byc
roslinki?) prosze o kontakt z ludzmi doswaidczonymi w tych rybkach jak
doprowadzic do tarla....
Greg
2004-04-15 10:12:21 UTC
Permalink
Brzanki są ikrzakami i na pewno same się nie kocą. Do tarła potrzeba co
najmniej jednej pary. Tarło odbywa się w całej grupie i nie żadnego
składania ikry na liściu a tym bardziej opieki nad nią. Po tarle jest
zjadana.

Szczegółowo mogę opisać jak to przebiega u brzanek różowych, które
hodowałem.

Greg
/\\/\\ I C |-| /\\ £
2004-04-15 15:11:23 UTC
Permalink
Post by Greg
Brzanki są ikrzakami i na pewno same się nie kocą. Do tarła potrzeba co
najmniej jednej pary. Tarło odbywa się w całej grupie i nie żadnego
składania ikry na liściu a tym bardziej opieki nad nią. Po tarle jest
zjadana.
Szczegółowo mogę opisać jak to przebiega u brzanek różowych, które
hodowałem.
opisz na grupie albo mi na maila jestem ciekawy...
Greg
2004-04-16 08:44:24 UTC
Permalink
Post by /\\/\\ I C |-| /\\ £
Post by Greg
Szczegółowo mogę opisać jak to przebiega u brzanek różowych, które
hodowałem.
opisz na grupie albo mi na maila jestem ciekawy...
Hodowałem ok. 30 brzanek różowych. W stadzie miałem przewagę samców (zgodnie
z opisami do tarła dobrze jest mieć 2 samce na 1 samicę). Nie
przeprowadzałem tarła w sposób planowany - to nie była hodowła komercyjna, a
jedynie dla własnej przyjemności. Brzanki same decydowały, kiedy robić
tarło.

W tarle brały udział wszystkie osobniki. Ryby zaczynały szybko pływać i
ocierać się o siebie (stąd nazwa tarło). Tarło odbywało się w górnej
warstwie akwarium wsród roślin pływających (glównie ceratopterisy). Było
bardzo chlupotliwe. Ryby pływały w częściowym wynurzeniu, w parach lub
trójkach - samica + 2 samce po jej bokach; z ciągłą wymianą partnerów.

W wyniku tarła rośliny były zwyobracane. Inne ryby w akwarium miały ucztę
(ikra opadała na dno). Po tarle brzanki też uczestniczyły w dodjadaniu ikry.

Ze względu na dużą ilość roślin pływających, część ikry pozostawała nie
zauważona i po jakimś czasie mogłem odłowić podrośnięte rybki wielkości
małego gupika, które do tego czasu żywiły się tym co same znalazły (wsród
tych roślin żyły mi też oczliki, które się tam rozmnażały - dla dużych ryb
mało interesujące, a dla narybku rarytas).

W ten sposób z jednej parki dochowałem się stadka, a i znajomych obdzieliłem
pięknymi brzankami różowymi. Tutaj mała uwaga: wbrew temu co można znaleźć w
opisach tej rybki, samce były różowe cały czas, nie tylko w czasie tarła, a
i samiczki były lekko różowawe.

Branka różowa jest rybką spokojną, nie zaczepia innych ryb, zjada wszystko,
lubi glony (te zeskrobywane z szyby jak i te długie nitki, które im
hodowałem w słoju na oknie).

Greg

Loading...