PARKER
2004-02-13 13:00:39 UTC
Mam już swoje akwa od roku. Przeszedłem przyśpieszony kurs podiadania
różnych rybek i różnych akwariów. Miałem na poczatku dwa 80 cm zbiorniki
- ryby rózne - nawet Malawi i tropheusy. Teraz mam 4 zbiorniki 120 cm
- Malawi , 100 cm tropheusy z kilkoma pyszczakami, 80 cm i 60 cm z
muszlowcami. Moim pierwszym kubełkiem był Fluval 104 MSF . Kupiłem go
zanim dobrze zacząłem czytać tą grupe. Nie miałem z nim problemu i
chodził u mnie w 112 lit przez 2 miesące. Potem czytając grupe włosy
zaczęły mi się jeżyć na głowie - co ja kupiłem - powininen cieknąć ,
zapychac się i chodzić jak traktor. Ponieważ poczytałem tez o filtracji
biologicznej zmieniłem go na 204 MSF - nie było potrzeby przekładać węży
i zaworów - bo pasują między modelami. Przy zakupie 240 lit rzuciłem
sie na Fluvala 404 MSF . Pracował on już stosunkowo głośniej i po 3
dniach chyba coś wpadło do wirnika bo zaczął w nocy charczeć . Cały czas
będać pod "wpływem" grupy - mysle sobie -ocho i to jest to. Poleciałem
nastepnego dnia i kupiłem sławnego już tu na grupie Eheima . Kupiłem od
razu Pro II 2028 . Założyłem tez mu prefiltr. Od tej pory chodzi cały
czas w 240 lit. Muszę przyznać że cały czas mnie martwi czy aby napewno
dobrze działa - jest tam taki system rurek które przechodzą od wlotu z
akwa do dna filtra przez koszyki - bo ten filtr ma przepływ od dołu .
Raz mi pociekł - musiałem go "wazelinować" . Pracuje dośc głośno - chyba
głośniej od 404 Fluvala. Zapchał się kompletnie po pół roku pomimo że
miał prefiltr. Z lampą UV w obwodzie nie dało się za chiny go ruszyć po
czyszczeniu- nawet ta słynna pompka z serii pro II nie pomogła. Musiałem
zdjąć lampe. Musiałem też wyrzucić z niego tą wate co idzie na wierzchu
- jest jednorazowa. Ostatnio nabyłem też uzywanego Eheima Classic 2213 i
najpierw mi ciekł - znów uszczelnianie na wazeline i pracuje conajmniej
dziwnie - warknie czasami i pracuje tak nierówno jakby się męczył. Wkład
ceramika i lava . A moja "stara" 204 pracuje bez prefiltra w 200lit z
tropheusami i woda jest kryształ.
Doszedłem do wniosku że byłem bardzo głupi i nie widze w czym ma być ten
Eheim taki znów lepszy ? łatwiej mi się czyści Fluvala- wyjme same gąbki
, wypłucze je i nie ruszam wkładów , nic nie wymieniam - w Eheimach
musze wszystko wyjmować i dawać za każdym razem nowe gabki . Zawory w
serii MSF Fluvala o niebo łatwiej się zapinają niż w serii Pro II
eheima. Rurki Fluvala - te karbowane można spoko zawijać , skręcać itp.
Normalne Eheimowskie są podatne na zagięcia co równa sie spadkowi
przepływu - muszą używac tych specjalnych zestawów żeby je przełożyć do
akwa a ja mająć pokrywe Juwela mam kłopot z tą plastikową rurką w litere
U i lekko podnosi mi ona pokrywe . Z innymi pokrywami tez jest jazda -
zwłaszcza jak się ma poprzeczne wzmocnienia - czyli każde akwa 100 cm i
więcej. Mam też Eheima wewnętrznego - tego potwora 2252 - i tam żeby
umocować go to trzeba czynić cuda niewidy. Jakby sądzili że każdy ma
akwa bez pokrywy i bez poprzeczek. Zreztą to ładnie wyglada na ich
instrukcjach - bach rurki do akwa - najlepiej z boku?!? Czy oni ocipieli
z tym czy co ? Generalnie najbardziej żałuje że wywaliłem tyle kasy na
tego PRO II . Nie jest to żadna rewelacja. A najczystszą - kryształ wode
mam właśnie w akwa 200 lit z Fluvalem 204 i wewnętrzym Terta In 1000 -
które zdecydowanie polecam. Mam 2 Tetry - drugą In 800 w 60 litrach.
Super system do czyszczenia- nic z syfu nie wpada do akwa i regulowana
głowica z wypływem na samej górze - co powoduje ruch na powierzchni
wody - będąc zarazem cichy. Wbudowany w głowice tez napowietrzacz dla
wymagających. Generalnie jednak najlepiej samemu wszystko wypróbowac ale
nie każdego stać na to . Więc jak ktoś będzie pluł tu na Fluvala to w 95
% nie potrafi go obsługiwać albo ma złe wkłady i nie warto się nawzajem
straszyć bo jest jednak sporo tańszy i fajny w obsłudze i ma swoje zalety.
PZDR was serdecznie
Adam
różnych rybek i różnych akwariów. Miałem na poczatku dwa 80 cm zbiorniki
- ryby rózne - nawet Malawi i tropheusy. Teraz mam 4 zbiorniki 120 cm
- Malawi , 100 cm tropheusy z kilkoma pyszczakami, 80 cm i 60 cm z
muszlowcami. Moim pierwszym kubełkiem był Fluval 104 MSF . Kupiłem go
zanim dobrze zacząłem czytać tą grupe. Nie miałem z nim problemu i
chodził u mnie w 112 lit przez 2 miesące. Potem czytając grupe włosy
zaczęły mi się jeżyć na głowie - co ja kupiłem - powininen cieknąć ,
zapychac się i chodzić jak traktor. Ponieważ poczytałem tez o filtracji
biologicznej zmieniłem go na 204 MSF - nie było potrzeby przekładać węży
i zaworów - bo pasują między modelami. Przy zakupie 240 lit rzuciłem
sie na Fluvala 404 MSF . Pracował on już stosunkowo głośniej i po 3
dniach chyba coś wpadło do wirnika bo zaczął w nocy charczeć . Cały czas
będać pod "wpływem" grupy - mysle sobie -ocho i to jest to. Poleciałem
nastepnego dnia i kupiłem sławnego już tu na grupie Eheima . Kupiłem od
razu Pro II 2028 . Założyłem tez mu prefiltr. Od tej pory chodzi cały
czas w 240 lit. Muszę przyznać że cały czas mnie martwi czy aby napewno
dobrze działa - jest tam taki system rurek które przechodzą od wlotu z
akwa do dna filtra przez koszyki - bo ten filtr ma przepływ od dołu .
Raz mi pociekł - musiałem go "wazelinować" . Pracuje dośc głośno - chyba
głośniej od 404 Fluvala. Zapchał się kompletnie po pół roku pomimo że
miał prefiltr. Z lampą UV w obwodzie nie dało się za chiny go ruszyć po
czyszczeniu- nawet ta słynna pompka z serii pro II nie pomogła. Musiałem
zdjąć lampe. Musiałem też wyrzucić z niego tą wate co idzie na wierzchu
- jest jednorazowa. Ostatnio nabyłem też uzywanego Eheima Classic 2213 i
najpierw mi ciekł - znów uszczelnianie na wazeline i pracuje conajmniej
dziwnie - warknie czasami i pracuje tak nierówno jakby się męczył. Wkład
ceramika i lava . A moja "stara" 204 pracuje bez prefiltra w 200lit z
tropheusami i woda jest kryształ.
Doszedłem do wniosku że byłem bardzo głupi i nie widze w czym ma być ten
Eheim taki znów lepszy ? łatwiej mi się czyści Fluvala- wyjme same gąbki
, wypłucze je i nie ruszam wkładów , nic nie wymieniam - w Eheimach
musze wszystko wyjmować i dawać za każdym razem nowe gabki . Zawory w
serii MSF Fluvala o niebo łatwiej się zapinają niż w serii Pro II
eheima. Rurki Fluvala - te karbowane można spoko zawijać , skręcać itp.
Normalne Eheimowskie są podatne na zagięcia co równa sie spadkowi
przepływu - muszą używac tych specjalnych zestawów żeby je przełożyć do
akwa a ja mająć pokrywe Juwela mam kłopot z tą plastikową rurką w litere
U i lekko podnosi mi ona pokrywe . Z innymi pokrywami tez jest jazda -
zwłaszcza jak się ma poprzeczne wzmocnienia - czyli każde akwa 100 cm i
więcej. Mam też Eheima wewnętrznego - tego potwora 2252 - i tam żeby
umocować go to trzeba czynić cuda niewidy. Jakby sądzili że każdy ma
akwa bez pokrywy i bez poprzeczek. Zreztą to ładnie wyglada na ich
instrukcjach - bach rurki do akwa - najlepiej z boku?!? Czy oni ocipieli
z tym czy co ? Generalnie najbardziej żałuje że wywaliłem tyle kasy na
tego PRO II . Nie jest to żadna rewelacja. A najczystszą - kryształ wode
mam właśnie w akwa 200 lit z Fluvalem 204 i wewnętrzym Terta In 1000 -
które zdecydowanie polecam. Mam 2 Tetry - drugą In 800 w 60 litrach.
Super system do czyszczenia- nic z syfu nie wpada do akwa i regulowana
głowica z wypływem na samej górze - co powoduje ruch na powierzchni
wody - będąc zarazem cichy. Wbudowany w głowice tez napowietrzacz dla
wymagających. Generalnie jednak najlepiej samemu wszystko wypróbowac ale
nie każdego stać na to . Więc jak ktoś będzie pluł tu na Fluvala to w 95
% nie potrafi go obsługiwać albo ma złe wkłady i nie warto się nawzajem
straszyć bo jest jednak sporo tańszy i fajny w obsłudze i ma swoje zalety.
PZDR was serdecznie
Adam