lusia
2007-01-12 18:28:02 UTC
moje akary z maroni po totalnej reorganizacji akwarium związanej z
przenosinami akwarium stwierdziły ,że czas na ikrę. wybrały sobie kamień i
na nim zniosły jajka. proces składania ikry jest spektaklem trwającym do
dwóch godzin - tak mi się udało zanotować teraz i poprzednimi razami.
wyszukały sobie miejsce w jednym z końców akwarium i pilnują . te płochliwe
rybki w czasie pilnowania ikry stają się dzielne i nawet włożenie ręki do
wody nie jest w stanie wygonić pilnowacza z posterunku. każdemu kto chce
mieć sporą rybę w akwa , a przy tym nie agresywną i nie wyrywającą rośliny
szczerze polecam te akary. pilnując ikrę nie atakują ryb z nimi
mieszkających - jedynie utrzymują je na dystans jakichś 15 cm. życie w akwa
toczy się zupełnie normalnie , a jest przy tym na co popatrzeć . jak
wsypuje jedzenie to najpierw je ryba akurat nie mająca warty , a w połowie
posiłku płynie do pilnującej i następuje szybka zmiana ról. rodzice dzielą
się "robotą" po połowie. zaloty tych ryb są też przepiękne - tańczą w koło
siebie elegancko się kokietując. akary mają niby barwy nieciekawe , jednak
ich ubarwienie zmienia się w zależności od temperamentu (potrafią być prawie
czarne , pasiaste lub mieć bardzo czarną pręgę przez całe ciało). polecam
tą rybę do akwarium holenderskiego - zupełnie nie wyrywa roślin - cudowna
pielęgnica.
przenosinami akwarium stwierdziły ,że czas na ikrę. wybrały sobie kamień i
na nim zniosły jajka. proces składania ikry jest spektaklem trwającym do
dwóch godzin - tak mi się udało zanotować teraz i poprzednimi razami.
wyszukały sobie miejsce w jednym z końców akwarium i pilnują . te płochliwe
rybki w czasie pilnowania ikry stają się dzielne i nawet włożenie ręki do
wody nie jest w stanie wygonić pilnowacza z posterunku. każdemu kto chce
mieć sporą rybę w akwa , a przy tym nie agresywną i nie wyrywającą rośliny
szczerze polecam te akary. pilnując ikrę nie atakują ryb z nimi
mieszkających - jedynie utrzymują je na dystans jakichś 15 cm. życie w akwa
toczy się zupełnie normalnie , a jest przy tym na co popatrzeć . jak
wsypuje jedzenie to najpierw je ryba akurat nie mająca warty , a w połowie
posiłku płynie do pilnującej i następuje szybka zmiana ról. rodzice dzielą
się "robotą" po połowie. zaloty tych ryb są też przepiękne - tańczą w koło
siebie elegancko się kokietując. akary mają niby barwy nieciekawe , jednak
ich ubarwienie zmienia się w zależności od temperamentu (potrafią być prawie
czarne , pasiaste lub mieć bardzo czarną pręgę przez całe ciało). polecam
tą rybę do akwarium holenderskiego - zupełnie nie wyrywa roślin - cudowna
pielęgnica.